Sam toczę takie rzeczy i na szczęście nie musiałem szukać fachowców.

W.B pisze:Może ktoś dorabiał?

Ja dorabiałem takie śruby ze stali 40HMt (30 hrc) i nie jest to jakaś wielka sztuka.
Śruby z metra sobie odpuść bo są robione z marchewki i często krzywe, nakrętkę też by trzeba dorobić z brązu.

Do stoczenia zahartowanego spawu wystarczy zwykła płytka do stali, ale trzeba przybierać kilka setek na przejazd, toczyłem tak nieraz. Kilka dni temu musiałem stoczyć frez teowy do stali wykonany ze stali szybkotnącej i się dało, oczywiście lekko nie było, bo jak wiadomo stal SW miękka nie jest.

To jest sprzęgło przeciążeniowe, pewnie się coś poluzowało. Wyreguluj to tak żeby w trakcie posuwu dało się zatrzymać korbę suportu ręką, ale dało się normalnie toczyć.

Wiór przerywany to dla tokarki chleb powszedni i jest do tego przystosowana, aczkolwiek nie jest to przyjemne dla operatora bo wióry latają w każdą stronę i ciężko się przed nimi uchronić. Kiedyś w taki z sposób toczyłem nóż składany nawet na TSA 16 i maszynka przeżyła i ja też.

Teraz to musisz doprowadzić do ładu, ten wrzeciennik nie był projektowany do smarowania rozbryzgowego i są efekty że coś się zaciera. Kupując maszynę która ma 50 lat można się spodziewać wszystkiego najgorszego.
Zrobiłem dzisiaj test jak na filmie u Wiktora, po wrzuceniu na luz przy 2000 obrotów wrzeciono zatrzymuje się w 6,5s.

Wrzeciono w tumie 25 powinno się obracać z minimalnym oporem, jak się ciężko obraca to coś trze, nie musi się wcale grzać bo jest chłodzone olejem.