Dzięki Panowie. To już jakiś konkret.
gregor1975 pisze:Dwa wały napędzające:
n1 = 40 obr/min
n2 = 60 obr/min
a n3 możliwie jak najbliżej 100 obr/min
Dokładnie takie jest założenie. To był tylko przykład. Natomiast faktem jest, że te prędkości n1 i n2 będą bardzo zbliżone.
A dokładniej - jak będzie mocniej wiało to będą miały owe ok. 40 obr/min , a jak będzie słado wiało to będzie dużo mniej. Ale prędkość obrotowa będzie podobna.
I podobnie jak w przykładzie turbiny który podałem już u góry ( dwie prędkości przeciwbieżne 50 obr/min dają w sumie ok. 100 obr/min przy tym samym wietrze) chcę osiągnąć podobny efekt. Tylko tam kręci się zarówno stojan jak i wirnik w przeciwnym kierunku. U mnie takie rozwiązanie jest niemożliwe więc musze możliwie jak największy moment przenieść na wirnik prądnicy mając do dyspozycji dwa wejściowe momenty obrotowe z dwóch niezależnych silników wiatrowych.
Analizując wstępnie przekładnię planetarną wydaje się, że nie będzie to chyba dobre rozwiązanie.
Bo:
Zakladając, że moment n1 podłączymy do zębatki zewnętrznej a moment n2 do satelit to część momentu i energi z n2 zacznie przechodzić na zębatkę zewnętrzną która jest napędzana przez n1. A co za tym idzi to zacznie wręcz napędzać dodatkowo silnik wiarowy z momentem n1. I ten silnik wiatrowy zacznie się szybciej kręcić niż prędkość przepływanego wiatru. Konsekwencją takiego rozwiązanie będzie, że wiatr zacznie wręcz hamować silnik wiatrowy, który zaczyna się szybciej kręcić niż prędkość przepływu wiatru. I tak na moje oko będą spore straty, właśnie na satelicie oraz kiedy wiatr będzie wyrównywał różnicę pomiędzy prędkością silnika wiatrowego oraz przędkością wiatru.
Tak mi się wydaje, aczkolwiek mogę się mylić.
Tak więc powinno to być bardziej niezależne aby nie "przeszkadzały" sobie i nie generowały strat.
Ale materiał do dalszych analiz już jakiś mam.
Dzięki wielkie za info, ale jakby ktoś na coś wpadł to niech pisze.
pozdrawiam
bilibil
ale to mają - zdaje się - być 2 śmigła / turbiny :shock:
Właśnie nie. I w tym jest cały problem.
Chodzi o dwa wirniki typu VAWT pracujące w niezależnych kanałach wiatrowych, a nie tym samym (jeden za drugim) jak w przykładzie turbiny powyżej.