jak dla mnie to ten caly Cohabitat to jes cos dla ludzi ktorzy maja za duzo pieniedzy i za malo swoich wlasnych umiejetnosci i zdolnosci zeby zrobic cos prostego, cos co inni traktuja jako swoja codziennosc, cos jak warszawiak rozpalajacy ognisko tzn co do tego przykladu bez kupienia wora polan za 50zl zeby rozpalic ognicho w lesie sie nie obejdzie niektorzy mowia na to analfabetyzm wtorny, tylko tu nie chodzi o pisanie