Witam wszystkich.

Jestem tu nowy na forum. Mam starą bułgarską tokarkę, i od czasu do czasu sobie na niej coś tam toczę. Nie wiem czy jest to dobry dział. Z góry przepraszam.

Mianowicie mam problem.

Muszę dorobić tulejkę służącą jako magistrala olejowa w przekładni maszyny budowlanej typu powershift. Tuleja ma za zadanie przenieść ciśnienie oleju ( 25 bar ) przy małym jego przepływie za pomocą wewnętrznych kanałów do wałka przekładni, gdzie jest 2500 obr/min. Wałek jest ładnie obtoczony, lekko spolerowany - 50 hrc. Chce zastosować tuleje z brązu b101. Zastanawia mnie jeden fakt - dlaczego kiedy maszyna opuściła fabrykę , to była w niej tulejka z żeliwa białego o twardości około 15 hrc. Dlaczego wtedy nie zastosowano brązu? Tuleja ta będzie pracowała bez jakiegokolwiek obciążenia mechanicznego, pod stałym ciśnieniem 25 bar w każdym punkcie styku w obecności oleju ATF dextron IV. Wymagane jest ciasne spasowanie tulejki, około 0.02 mm. Im większy luz w miejscu spasowania tym mniejsze ciśnienie na przekładni a to wiąże się z poślizgiem sprzęgieł. Czy brąz nada się w tym miejscu mimo że w podobnych rozwiązaniach przekładni nigdzie brązu nie widziałem? Tu chodzi o rozszerzalność temperaturową danego materiału(brąz ma prawie 2 x większy współczynnik od żeliwa) czy o trwałość? Jak taka tuleja z brązu zniesie temperaturę oleju 100 stopni pod względem wymiaru pasowania?

Pozdrawiam.

A , jeszcze zapomniałem dodać. Tuleja ta z zewnątrz nie jest nigdzie wpasowana do korpusu. Jest od niego niezależna, uszczelniona oringami. I czy obecność ATF nie będzie przeszkadzać tulejce z brązu b101??