Znaleziono 2 wyniki

autor: zordon666
26 maja 2012, 13:49
Forum: CNC podstawy
Temat: zdobycie nowego fachu operator-programista CNC co i jak?
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 14134

WZÓR pisze: W moim przypadku ukończony przeze mnie kurs (80 godz.) i 24 lata praktyki na manualu , oraz skromna grupa użytkowników CNC Forum bardzo mi pomogła w zdobyciu potrzebnej wiedzy w obsłudze i programowaniu obrabiarek CNC .... , a
..... osobiście znam rzeźnika (z zawodu) , który nieźle na kursie ,,wymiatał'' na frezarce i tokarce. :mrgreen:
no może zbyt ogólnie się wyraziłem, to co piszesz to jest właśnie "czucie bluesa" i nieodkryty talent, coś na zasadzie odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
autor: zordon666
26 maja 2012, 11:33
Forum: CNC podstawy
Temat: zdobycie nowego fachu operator-programista CNC co i jak?
Odpowiedzi: 26
Odsłony: 14134

MlKl pisze:Dobrą metodą jest skonstruowanie własnej maszynki, i praca na niej. Fakt, że trzeba w to włożyć kilka tysięcy, ale wcześniej czy później to się zwróci - moja tokarka jest CNC od nieco ponad miesiąca, i już się jej zceencowanie zwróciło z nawiązką.
Tu kolega ma rację, własna maszynka może bardzo wspomóc proces nauki.

Ja uważam że kursy to tylko robienie kasy, a wiedza tam przekazywana nie da możliwości przebicia, bo nie ma jak 5 lat technikum o specjalizacji - obróbka skrawaniem, gdzie dzień w dzień masz wałkowane zasady obróbki metali, rysunku itp. itd., oraz 5 lat doświadczenia w pracy na tokarce/frezarce CNC.
Ja zaczynałem jako pomagier operatora ( tzw. przyuczenie ) za 900zł, gdzie odwalałem brudną robotę i latałem ze ścierą.
Trafiłem do gościa z poprzedniej epoki ( dziadek Marian - operator/ustawiacz ), dał mi taką szkołę życia że do dziś mnie bolą plecy - ale nie zapomnę co mi powtarzał do znudzenia - "..chcesz być w tym zawodzie dobry, ucz się i licz tylko na siebie..";"..że frezerem trzeba się urodzić, trzeba czuć bluesa..";"..że jak będę tak wolno pracował to na chleb nie zarobię.." itd.
Pracowaliśmy na centrum frezerskim CNC ( roboty jednostkowe + programista ), w kilka lat przekazał mi wiedzę, doświadczenie i wpoił zasady, dzięki którym jestem dziś samodzielnym frezerem narzędziowym ( w innej firmie ), ale bardzo jestem mu wdzięczny że zainwestował we mnie czas i że tak mnie gnębił.

Nie ma jak kilkuletnia praca na zakładzie, obcowanie z fachowcami, podglądanie jak pracują, zadawanie pytań i dużo, bardzo dużo nauki, chęci i samozaparcia - tego nie zastąpi 100 godzin kursu.
Ale trzeba sobie powiedzieć prawdę, praca jest trudna i często niewdzięczna, a czy dobrze płatna to chyba sprawa indywidualna.
Brudno, głośno, wióry wbite w ręce i śmierdzenie chłodziwem - ale niektórzy to kochają.

Wróć do „zdobycie nowego fachu operator-programista CNC co i jak?”