Witam, miałem u siebie w warsztacie taką maszynę, pracowałem na niej z 6 lat, posiadając osprzęt do niej jest bardzo uniwersalna, można rzeczywiście duże rzeczy obrobić jak i małe, miałem podzielnicę z uchwytem fi 160 i spokojnie się wszystko mieściło, sterowanie jest trochę dziwne u mnie była opcja pracy półautomatycznej ale nie rozgryzłem tek jak powinno działać, ogólnie maszyna bardzo masywna, trochę toporna bym powiedział, wrzeciono trochę za wolne do dzisiejszych narzędzi (max 1600 obr/min), ale gdy frezowałem głowicą fi 220mm i zbierając po 5 mm maszyna dopiero czuje że żyje, ja miałem z 1980r. i niby łoże mierząc czujnikiem było ok, ale pracując na maszynie już narzędziem w materiale - pod obciążeniem dokładności 0,2 mm uzyskiwałem. Większych awarii nie miałem, maszyna ma dużo kółek zębatych więc dość głośno pracuje, u siebie miałem problemy z wyciekiem oleju do chłodziwa z skrzyni suportowej może to jedyny jej mankament, szafa sterownicza jest wielka i wiele tych styczników ale przez 6 lat z jednym miałem problem, przed zakupem sprawdź olej w skrzyni suportowej bo w niej jest 6 elektro-sprzęgieł i muszą pracować w oleju, uważaj też gdyby była świeżo malowana, farbą często handlarze zalepiają miejsca luzów, wtedy gdy zaczniesz pracować po pół roku wyjdą wszystkie mankamenty, generalnie polecił bym ci poszukać mniejszej ja u siebie tę wymieniłem na frezarkę narzędziową avia jest mniejsza szybsza i na mniejsze oprawki - ISO40 (lżejsze i tańsze jak se wspomnę trzymać jedną ręką głowicę fi 220 z trzpieniem a drugą wkręcanie śruby ehh stare czasy) , w avii wrzeciono mam też z przekładniami zębatymi w belce, ale mam już 3000 obrotów przy dzisiejszych narzędziach to jest ważne nawet małymi frezami fi 3, 5 mm mogę pracować, a w Stanko chyba fi 6 najmniejsze używałem i to hss bo na lepsze obroty nie pozwalały bez sensu było jakieś VHM kupować, no ale wszystko zależy do czego chcesz używać, ja do dorabiania różnych części wolałem zmienić na mniejszą, powodzenia przy zakupie.