Dokładnie. Zdecyduj się, co chcesz i przede wszystkim jaki masz budżet.
Wałki 16 podparte to mogą być do drewna, ale jak ktoś wspomniał, do wycinania puzzli raz na tydzień. Tak, 30 godzin tygodniowo to już produkcja seryjna.
Moim zdaniem przy takim założeniach - 30h/tydzień, ATC, pole ponad 1000mm to szykuj tak lekką ręką 15-20 tysięcy (zależy jakie masz znajomości i co masz "po kosztach").

Dokładnie też tak uważam. Wałki podparte świadczą o taniej konstrukcji, a BT30 i ATC już idą w zupełnie drugą stronę.
Sam mam konstrukcje kolumnową na wałkach i więcej tego błędu nie popełnię.
Dlatego też autorowi odradzałem BT30, bo moim zdaniem w tej konstrukcji zupełnie nie ma sensu - lepiej dołożyć do prowadnic kwotę przeznaczoną na takie wrzeciono. Choćby używane HGR20 będą o niebo lepsze.

Uważaj na taką wymianę. Pomyśl co się stanie, jak będziesz miał lekko uszkodzony albo zabrudzony gwint w oprawce. Raz widziałem jak gościowi frez w ręce obróciło...

Ale przecież na tym wrzecionie nie zrobisz automatycznej wymiany... Chyba, że dołożysz silnik z przekładnią do zakręcania szpilki.

BT30 do drewna to "trochę" przerost formy nad treścią. Zwykłe elektrowrzeciono na tulejki ER będzie najrozsądniejsze, jakieś używane Elte czy Teknomotor.

BT30 napędzane Kressem, tego jeszcze nie było
Kress przy tych 5k RPM będzie miał pewnie ze 200W mocy... Wymiana narzędzia też wątpliwa - zaciąg prętem gwintowanym.
Już nie wspomnę o osiowej sztywności i wytrzymałości tego wrzeciona. Toż to na zwykłych łożyskach jest.

Musisz mieć idealnie płaską ścianę - nieosiągalne.
Sklejka też nie należy do zbyt równych.
Profil 150x150x4, długości 2740mm będzie ważył 50kg. Do tego płaskowniki pod prowadnice, krzyżak, zetka i Kress, dadzą razem jakieś 70kg. Przy wysięgu 300mm, na wózkach będziesz miał moment obrotowy 200Nm...
Już nie mówiąc o trudności w pozycjonowaniu detalu czy nawet samym zamocowaniu go do "stołu".
Nie, taki projekt nie ma najmniejszego sensu moim zdaniem.