Już co nieco przetoczyłem w życiu i dziś wiem, że pierwsza tokarka powinna być mała, max 500 - 600 w kłach bo bardzo długi czas będzie się robiło drobnice i zwyczajnie szkoda kupować większej maszynki. No chyba że jest i miejsce i cena odpowiada.
Potem zarobisz na frezarkę prawdopodobnie, chyba, że będą Ci się trafiały duże detale do toczenia to kupisz drugą dużą tokarkę. (choć duże najczęściej oznacza dużą średnicę, a nie długość.)
Po drodze stwierdzisz jeszcze, przy pierwszej robocie seryjnej, że CNC to jest to. Po CNC stwierdzisz, że nawet i pojedyncze detale przy dobrze rozkminionej poustawianej maszynie ogarniesz szybciej niż na manualu.
Trzeba też pamiętać, że maszyna to dopiero połowa bo zostają noże jeszcze, oprawki, tulejki. Dość dawno już kupiłem frezarkę uniwersalną, i na dzień dobry po zakupie trzeba było kupić oprawkę na tulejki ER oraz pare tulejek i frezów , a gdzie jeszcze wytaczadła, głowice frezerskie i reszta zielaza do dłubania innego zielaza ?
