Raszka to fachowa nazwa tej drewnianej kraty, chodnika po której chodzi tokarz. Jak ją mam pod nogami to kolejne 5 - 6 cm wyżej dla mnie a więc ze względu na mój wzrost - gorzej.

najbardziej w 1k62 jest hałaśliwa pompka. Odpowiednie jej wyregulowanie znacznie obniża hałas ale to długotrwały proces bo regulacja jest na czuja w zasadzie a po każdorazowym podkręceniu nakrętki regulacyjnej trzeba zamykać pokrywę wrzeciennika i sprawdzać czy jest gorzej czy lepiej.

I ja dokładam pozytywną opinię Bułgarkom z jednym zastrzeżeniem. Mam 186cm wzrostu więc nie każda tokarka jest dla mnie dobra. CU401 jest już zbyt niskie odłożenie raszki na bok to konieczność. Wyższe tokarki,zdecydowanie tak.
Ale znowu to też nie tak że albo Bułgarki albo koniec.
Bardzo fajne jest 16k20 i 1k62/ik62 z tym że mały przelot wrzeciona bywa upierdliwy no i hałas ale poza tym to nic im się nie da zarzucić.
TOSy Sn50a ,SV18RA oraz SU50a (zwłaszcza su50a), to wielka maszyna, ale z ciekawostek ma konika ze stożkiem morsea 6 a także możliwość zmiany obrotów pokrętłem w supporcie. No i jest w miarę cicha.
Natomiast SV18RA to narzędziówka,nieco mniejsza maszyna ale ma spore możliwości wedle posiadaczy. Minusem jest moim zdaniem zbyt duży silnik w tej maszynie.
Z rodzimych TUG40,TUR630 są bardzo fajne. TUDa nie lubię natomiast,dla mnie konieczność schylania się po wszystko to katastrofa choć dokładności i sztywności to im nie odmówię.
No i z koreanek Kuson 3 oraz huichon 5 cieszą się dobrą opinią tyle że mają elektrosprzęgła co wiele osób odstrasza.

Mam tokarkę ik62, też ruska konstrukcja podobnie jak 16k20 tylko że starsza. Jak nóż dobrze naostrzony to 6mm weźmie bez niczego.
Wadą ruskich maszyn jest cholerny przelot wrzeciona, raptem 55mm no i ciche to one jakoś bardzo nie są.
Jeśli bardzo boisz się o sztywność to popatrz jeszcze za huichon 5.


Tutaj jest ik62 w akcji, w opisie możemy czytać że przybrano 3mm, 16k20 waży koło 3000kg a ik62 2300- 2500 kg wiec o sztywność bym się nie bał. Ale wiadomo że luzy jak będą to żadne wagi nie pomogą.