Znaleziono 1 wynik

autor: Duszczyk_K
15 kwie 2018, 12:03
Forum: Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc
Temat: Gwintowniki ze średniej półki
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 2849

Re: Gwintowniki ze średniej półki

Rozumiem, że ten trzeci złamany gwintownik był właśnie fanaru skoro wypowiadasz się, ze są za drogie.... Ja zaczynając zabawę z mechaniką zakupiłem M4, M5, M6, M8, M10 i M12 właśnie fanaru i amatorsko dłubię nimi już kilka lat*. Kiedyś miałem robotę na gwintowanie ~150szt w stali M4 "w polu" po za warsztatem, daleko od sklepów itp - jakbym złamał, to bym nie wykonał zadania więc kupiłem na wszelki wypadek drugi gwintownik... nie przydał się (a gwintowałem z wkrętarki, więc dosyć spore ryzyko złamania).
Pytasz się o głowice do gwintowania... Ja jak muszę wykonać prostopadłe gwintowanie to najpierw wiercę na frezarce otwór z pinoli, następnie wkładam w uchwyt wiertarski punktak (albo kawałek walca zaszlifowanego na stożek) gwintownik z pokrętką wkładam w otwór a tył gwintownika (tu przy kwadracie) podpieram punktakiem (na gwintowniku jest wykonany malutki nakiełek) - mam wtedy pewność, że otwór będzie idealnie w osi. Oczywiście pracochłonność takiego rozwiązania jest spora, ale mam pewność że będzie dobrze, ponadto jak gwintownik idzie prosto, podparty na 2 końcach (w otworze i na punktaku) to i złamać go trudniej.

*- nie no sory, żeby być uczciwym to należało by wspomnieć, że złamałem jakieś M4 jak gwintowałem aluminium - ale zawsze gwintownik miał jakieś usprawiedliwienie, albo był używany, albo firmy noname, albo robiłem wkrętarką a wtedy nie masz wyczucia siły (wiem, jest sprzęgło, ale to nie zawsze ratuje sytuacje). Otwory nieprzelotowe zawsze gwintowałem gwintownikami do przelotowych. Dlaczego? Bo po prostu takie miałem. Trzeba tylko odrobiny wyczucia.

czasami u kolegi w warsztacie mam doczynienia z chińszczyzną... płakać mi się chce jak zmusza mnie sytuacja do tego żebym musiał nimi cokolwiek przegwintować, Jeśli mam coś dla niego przegwintować, to już wolę iść do auta po swoje.

Żeby nie było całkiem OT to fenesa też używałem - moim zdaniem podobny do Fanara.

Wróć do „Gwintowniki ze średniej półki”