Może właśnie co nieco zrobiłem ( może nic wielkiego, ale do nauki mi wystarczy) i z własnego doświadczenia wiem, że konstrukcja zajmuje najwięcej czasu (jakieś 90%) i jeśli będzie spieprzona to na nic mu będą wydane tysiące na śruby, wózki i elektronikę. Kwestie obsługi banku narzędzi, czy zmianę charakteru pracy wrzeciona zostawiłbym na deser, tym bardziej, że będzie to duża i ciężka maszyna.hecza pisze:Kolego DOHC, takimi pytaniami to się nie przejmuj – jeżeli, ktoś chce zobaczyć, to niech najlepiej sam coś zrobi.Gdzie ta konstrukcja?
Pozdrawiam
Mimo wszystko podziwiam autora, bo wyzwanie duże - oby sie udało
