Wiem, to jest ten problem, że trzeba pod nie wszystko dopasowywać, ewentualnie możesz coś pod nie podłożyć ale obstawiam że nie masz możliwości podłożyć czegoś 3,2mm grubości więc ja bym zrobił najpierw blok ze sklejki a później sobie przefrezował coś z amelinium, chyba że ten ze sklejki okaże się wystarczający.

Możesz osadzić w kawałku sklejki, skoro ustawisz śrubę osiowo z łożyskiem to czemu ma latać? przecież odpowiednio zamontujesz ten kawałek to nic się nie powinno dziać. Ale skoro się tego obawiasz to zamów sobie jeden taki blok łożyskujący pod te właśnie oś, ewentualnie jakieś łożysko zabudowane np. UCP, które są tanie jak barszcz a jeśli się nie sprawdzi to sobie sam wyfrezujesz blok łożyskujący

Może to moja fobia ale zawsze wydawało mi się, że większe lepsze, lepsza nośność statyczna i dynamiczna, ale to być może tylko moje złudzenia

Ale po co chcesz gwintować na M12 skoro możesz zrobić fi12 pod łożysko i gwint M10.
Czemu tak się upieracie, że fi12 to musi być M12, a nie fi12 i gwint M10? chyba, że chcesz samemu toczyć wkrętarką jak niektórzy to wtedy rozumiem.

Czemu lepiej na fi10? jeżeli masz łożysko na fi12 to spokojnie je dociśniesz nakrętką na M10. Wydaje mi się nawet, że łożysko jest lepiej osadzone jak zostały rowki po gwincie trapezowym.

Z tego co się orientuję to można kupić zabudowane łożyska ucp/ucf itd.. tylko, że one minimum fi12 i są mało elastyczne, musisz dopasowywać wszystko pod nie, zresztą tak samo jak pod bloki łożyskujące. Najtaniej to osadzić w sklejce, a inne opcje drogie i jeszcze droższe

Ja u siebie mam trapezy 16x4, zatoczone pod łożysko na 12mm i widać rowki gwintu ale łożysko dobrze siedzi i gwint M10 i jest w porządku.