Teraz to mnie mogą...

Ja na 90% mam to za sobą. z 3 tygodnie temu miałem „objawy”, ale się nie wymazywalem. Wczoraj robiłem badania na przeciwciała, dziś mam mieć wynik

A test robiłeś z ciekawości czy miałeś objawy?

Jak już jesteś na widelcu to się od ryzyka pokuty nie wymigasz... w systemie będziesz wszędzie na czerwono...

Teraz nazywają to falami...

Jasiu co chwile ludzie umierają i co z tego, przez ten cały COVID (nie „na”) coraz więcej... Ale już była o tym rozmowa w innym temacie...

Ja również przekonałem się na własnej skórze jak groźna ta choroba. I tylko mnie to utwierdziło w tym co myślałem do tej pory...

jasiu... pisze: ↑

14 mar 2021, 15:46

Nie, kolega miał pozytywny wynik testu po "kontakcie" nie miał żadnych objawów,

Niesamowite..

jasiu... pisze: ↑

14 mar 2021, 15:46

ten drugi przeszedł to wyraźnie. Temperatura, kaszel, utrata smaku itd.

2 lata temu to się grypa nazywało.

jasiu... pisze: ↑

14 mar 2021, 15:46

Czyli jedynym utajonym objawem była zdolność zarażania.

A tym nikt sobie głowy nie zawracał...

bartuss1 pisze: ↑

14 mar 2021, 17:41

oprawcafotografii pisze:To tylko przypuszczenie

Zawsze możesz sprawdzić swoją odporność immunologiczną, idziesz do szpitala cowidowego i stajesz pod budką gdzie robią testy bez dystansa, szmatki na paszczy i tak codziennie, zeby mieć pewność, powiedzmy przez tydzień, co za problem?

A na co to komuś potrzebne...

Chociaż tutaj nie straszylibyście się nawzajem. Wystarczy, ze wszędzie dookoła „wszyscy umierają”

pukury pisze: ↑

14 mar 2021, 12:09

daniu - jest taki objaw - pacjent tylko by piwo ( lub co innego ) pił i ciągle "ciurlał" .
Można się " zaciurlać " na śmierć
pzd.

Takich tez chętnie przyjmują do elitarnego grona covidowcow

Tak nieśmiało zapytam... Są jeszcze jakieś objawy których nie łącza z ta śmiertelna choroba?