Ja dokładnie o tym napisałem że skoro krokowiec 12Nm daje rade to takie serva, nie wiem ile one mają u kolegi ze 2 kW? to jest mega overkill. Ciekawi mnie to bo kolega pisał gdzieś że zmieniał serwa z ramką 110 na takie 130 czyli na większe. Bez jakiegoś sprzęgła przeciążeniowego to taki zestaw naprawde może zrobić kuku na maszynie. Z trzeciej strony 5 m/min przy śrubie o skoku 5 to jest raptem 1000 obr więc serwa nawet przy GZ nie zbliżą się do nominalnych obrotów, bo jak kilka dni temu przeglądałem oferte SZGH to te serwa "najwolniejsze" miały 1500 obr nominalnie. Strzelam że serwo 600-750 W spokojnie dało by radę z przełożeniem.atlc pisze: ↑05 kwie 2019, 00:41To są serwa czyli mają z grubsza ten sam moment od prawie że zera do obrotów nominalnych. W przypadku tego serwa moment zaczyna spadać od 2500 obr./min. do 5000 obr./min.
Tu masz dwa wykresy, które ładnie obrazują dlaczego serwa mają znacznie większy potencjał od krokowców.
Pozdrawiam
Generalnie rzecz ujmując nie podklejane łoże ślizgowe przy dużych prędkościach wytrze się dużo bardziej niż łoże użytkowane "normalnie" przy tej samej liczbie zrobionych elementów... Dlatego łoża ślizgowe nowych maszyn są wyklejane. Wyklejka zmniejsza tarcie, a w razie potrzeby jest łatwiejsza do naprawy niż lite łoże 
