jasiu... pisze: ↑

23 sie 2025, 13:26

[


Może twój lekarz nie potrafi wybadać, w którym miejscu stan zapalny się umiejscowił i gdzie wstrzyknąć i ile?

Sorry ale już mnie nikt nie przekona do takich zabiegów.
Co za różnica czy znieczulenie miejscowo czy doustnie.
To jest znieczulenie a nie leczenie.
Są prostsze i tańsze sposoby na zapalenie stawów.

Trza było na zapas wziąć.
Byś na myszkę nie musiał wydawać .

kamar pisze: ↑

22 sie 2025, 17:58

Dlatego usiłuję usunąć ten defekt

Do takiego defektu trzeba się przyzwyczaić.
Lekarz kiedyś do mnie powiedział że z takim bólem trzeba nauczyć się żyć.


Dodane 5 minuty 49 sekundy:

kamar pisze: ↑

22 sie 2025, 18:40

Cukier to ...
Cała sól życia

Spotkałem kiedyś w szpitalu człowieka co bardzo cierpiała.
Powiedział mi że i psie g...no by zjadł aby przestało boleć.
Po jakimś czasie zrozumiałe że jak boli i nic nie pomaga innego wyjścia nie ma.
Zdecydowanie bardziej wolę dietę od psiego klopsa

Nie chcę Ciebie przekonywać . Wtrąciłem co mi pomogło podobnie jak u kolegi Roman . Ja nie trzymam diety stale. Po prostu jak mnie wszystko zaczyna boleć i leki od specjalisty nie działają.
Cieszę Się że myszka się spisuje .

kamar pisze: ↑

22 sie 2025, 15:44

Ale jak na rezonansie i USG widać stan zapalny na pół barku to machanie łapką nie pomoże a zaszkodzić może.

Nie oglądałem co za ćwiczenia wstawił Jasiu .
U mnie na rezonansie i USG też wychodzi , kolano bark kostka łokieć.
Chodzę do lekarza bo historia choroby musi być .
Tyle lat się płaci to trzeba korzystać
Jak co jakiś czas do swoich szamanów na masarze takie mocne dieta zero cukru i tego co mi nie można woda i ruch i pomaga.
Chociaż jak wydam na masarz czy jakieś igły kasę to widzę efekt dosłownie od pierwszej wizyty .
A na tych wszystkich prywatne USG i rezonansach to tylko mi powiedzieli że mnie boli i tablety.
Szpitalna rehabilitacja też słabo działała. Tzn w szpitalu to tylko jeden masażysta tak mocniej masował i trochę za krótkie sesje. Te machanie kijkiem prądu też tak słabo działały.
Ale chyba głównie to dieta.

Dodane 4 minuty 20 sekundy:

jasiu... pisze: ↑

22 sie 2025, 16:10

Na stan zapalny to pomogą zastrzyki w bark z Traumeel - przynajmniej mój lekarz (ma specjalizację z medycyny sportowej) takie daje i koło ósmej ampułki jest wyraźna ulga.

Czy to przypadkiem nie blokada czy smarowidło jakieś co na rok starcza?

kamar pisze: ↑

20 sie 2025, 21:01

Wszystkimi dało się rysować i bark nie bolał A teraz boli i jeśli jest szansa, że pionowa pomoże to wypróbuje.

Toczyłem swego czasu walkę z bólem . Po wypróbowaniu dostępnych rozwiązań u mnie szyja.
Lekarz w końcu przepisał mi bardzo dobre tabletki.
Zapewnił to Panu pomoże jedna tabletka na dzień powinna pomóc.
No i po jednej tabletce dwie godzinki spałem na fotelu przy komputerze i nic mnie nie bolało.
Nic nie powiedział o możliwych skutkach ubocznych. Dobrze że nie jestem kierowcą bo bym może gdzieś z jakiegoś wiadukt spadł albo co innego.
Tak to tylko dżemem przy pracującej tokarce.
Od tamtej pory czytam wszystkie ulotki tabletek.
A na ból stawów trzymam dietę tzn jak mnie bardziej boli niż mam chęć na to co lubię.