Na policję z czymś takim nie ma co iść. Na policję się idzie w przypadku ewidentnego oszustwa albo kradzieży, kiedy wina jest bezsporna. I wówczas tez trzeba się liczyć, że prokuratura odmówi ścigania. Nie zawraca się policji d.py z powodu spornych interpretacji warunków gwarancji, ludzie!
Pozostaje sąd. Do sądu można pójść albo samemu, ponosząc koszty, albo zgłosić to do Rzecznika Praw Konsumenta i wówczas jest to załatwiane przez nich z urzędu. Oczywiście trzeba mieć komplet papierów i dowodów. Musi z nich bezwzględnie wynikać, że strona skarżona złamała Kodeks Cywilny. Nie może to być sterta papierowych śmieci.
KC warto wcześniej przeczytać, znaleźć istotne artykuły i na nie się powołać.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Czy jest na sali prawnik?”
- 24 lut 2017, 17:59
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy jest na sali prawnik?
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1878
- 21 lut 2017, 22:17
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy jest na sali prawnik?
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1878
Jeszcze zadaj sobie pytanie, czy to ma sens. Opinie wkurzonych czytają praktycznie wyłącznie inni wkurzeni, którzy dostatecznie długo drążą temat. Inni maja to głęboko gdzieś. Chcą kupić produkt, czytają po łebkach opnie, głównie pozytywne, które są w znacznej ilości napisane przez właścicieli/pracowników portali "opiniotwórczych" za pieniądze. I dopiero kiedy problem się pojawi okazuje się, że to nie jest odosobniony przypadek, tylko czasem wręcz reguła.
Kiedyś zgłosiłem problem masowo oszukanych kart SD na profesjonalnym forum, to zostałem wyśmiany. Mimo że podszedłem do tematu poważnie, wykonałem wiele pomiarów. Mało kto mi uwierzył, reszta zignorowała.
Albo dyski SSD Goodram. Wiele osób, które postanowiło wesprzeć tego polskiego producenta i się strasznie rozczarowało oraz poniosło straty (utrata danych), bo te dyski padały jak muchy, zgłaszały problem. I co z tego? Producent z powodzeniem nadal wyzbywał się tej padliny z pełną świadomością, że sprzedaje buble. I ludzie kupowali, bo tanio było. Z nadzieją, że ich akurat egzemplarz to będzie ten który się nie posypie w 2 miesiące, albo że szum wokół sprawy jest wyolbrzymiony i nie ma ryzyka.
W takich społeczeństwach jak polskie, gdzie kryterium najniższej ceny wygrywa ze wszystkim, nie ma sensu się specjalnie wysilać pomagając i ostrzegając ludzi. A organizacje konsumenckie Cię oleją na 100%. Ważna jest posada urzędnicza a nie obowiązek który z niej wynika.
Z resztą czy ja wiem, czy tylko Polacy to tacy "inteligentni inaczej"? A afera VW? Sądzisz że z kilkudziesięciu milionów użytkowników nikt się nie zorientował, że auto pali dużo więcej niż wynika z danych katalogowych, norm i w związku z tym MUSI produkować znacznie więcej CO2 niż jest napisane w karcie? Mało razy to było sygnalizowane, zgłaszane? Trzeba aż było śledztwa? A ile razy czytało się bezczelne kłamstwa, jak to jakaś tam Skoda pali 3l/100km? Albo te reklamy, że Toyoty się nie psują (bo lawety z Toyotami jeżdżą tylko w nocy a producent żeby uciszyć niezadowolonych naprawia za darmo nawet po okresie gwarancji)?
Samo życie. Oszustwo i kanciarstwo na każdym kroku, ale nikogo to nie obchodzi. Bo "wszyscy tak robią". A normę stanowi ogół, jak kiedyś słusznie zauważył Smoleń.
Kiedyś zgłosiłem problem masowo oszukanych kart SD na profesjonalnym forum, to zostałem wyśmiany. Mimo że podszedłem do tematu poważnie, wykonałem wiele pomiarów. Mało kto mi uwierzył, reszta zignorowała.
Albo dyski SSD Goodram. Wiele osób, które postanowiło wesprzeć tego polskiego producenta i się strasznie rozczarowało oraz poniosło straty (utrata danych), bo te dyski padały jak muchy, zgłaszały problem. I co z tego? Producent z powodzeniem nadal wyzbywał się tej padliny z pełną świadomością, że sprzedaje buble. I ludzie kupowali, bo tanio było. Z nadzieją, że ich akurat egzemplarz to będzie ten który się nie posypie w 2 miesiące, albo że szum wokół sprawy jest wyolbrzymiony i nie ma ryzyka.
W takich społeczeństwach jak polskie, gdzie kryterium najniższej ceny wygrywa ze wszystkim, nie ma sensu się specjalnie wysilać pomagając i ostrzegając ludzi. A organizacje konsumenckie Cię oleją na 100%. Ważna jest posada urzędnicza a nie obowiązek który z niej wynika.
Z resztą czy ja wiem, czy tylko Polacy to tacy "inteligentni inaczej"? A afera VW? Sądzisz że z kilkudziesięciu milionów użytkowników nikt się nie zorientował, że auto pali dużo więcej niż wynika z danych katalogowych, norm i w związku z tym MUSI produkować znacznie więcej CO2 niż jest napisane w karcie? Mało razy to było sygnalizowane, zgłaszane? Trzeba aż było śledztwa? A ile razy czytało się bezczelne kłamstwa, jak to jakaś tam Skoda pali 3l/100km? Albo te reklamy, że Toyoty się nie psują (bo lawety z Toyotami jeżdżą tylko w nocy a producent żeby uciszyć niezadowolonych naprawia za darmo nawet po okresie gwarancji)?
Samo życie. Oszustwo i kanciarstwo na każdym kroku, ale nikogo to nie obchodzi. Bo "wszyscy tak robią". A normę stanowi ogół, jak kiedyś słusznie zauważył Smoleń.
- 21 lut 2017, 20:02
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy jest na sali prawnik?
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1878
Kiedy zacząłem robić koło pióra Microsoftowi, za ich Lumię którą dostałem od razu nówkę uszkodzoną i nie chcieli nie tylko wymienić ale nawet twierdzili że telefon jest sprawny albo wypisywali jakieś bzdury, to mi zablokowali konto a Orange w ogóle wyłączyło opinie na temat modelu 
Dopóki piszesz prawdę, nie koloryzujesz, nie bój się niczego. Z gnojami trzeba walczyć. Faktycznie nie ważna jest kwota, liczą się zasady. Jeśli nie my sami, to kto?

Dopóki piszesz prawdę, nie koloryzujesz, nie bój się niczego. Z gnojami trzeba walczyć. Faktycznie nie ważna jest kwota, liczą się zasady. Jeśli nie my sami, to kto?
- 21 lut 2017, 16:58
- Forum: Na luzie
- Temat: Czy jest na sali prawnik?
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 1878
Ruszaj dalej, ale to będzie droga czasochłonna i niekoniecznie skuteczna. Mogą nawet sami rozwalić telefon i powiedzieć że to Ty zrobiłeś. Jak udowodnisz?
Na pewne sytuacje nie ma lekarstwa. Dlatego konieczna jest prewencja, bo minimalizuje ryzyko. Jeśli na Allegro nie jest napisane "wystawiamy faktury VAT23%", to ja od razu zamykam zakładkę.
Telefonami handluje mnóstwo różnych gówniarzy, którzy składają je z kawałków, poddają renowacji, przeładowują soft, dużo jest sprzętu poserwisowego z ukrytymi wadami, importu z brytyjskich i niemieckich śmietników.
Ale 2 lata pochodził
Na pewne sytuacje nie ma lekarstwa. Dlatego konieczna jest prewencja, bo minimalizuje ryzyko. Jeśli na Allegro nie jest napisane "wystawiamy faktury VAT23%", to ja od razu zamykam zakładkę.
Telefonami handluje mnóstwo różnych gówniarzy, którzy składają je z kawałków, poddają renowacji, przeładowują soft, dużo jest sprzętu poserwisowego z ukrytymi wadami, importu z brytyjskich i niemieckich śmietników.
Ale 2 lata pochodził
