Baterie są obecnie niemalże takie same jak 30 lat temu.clipper7 pisze:Kiedyś, kiedy pamięci mimo wszystko potrzebowały stosunkowo dużo prądu, stosowano zasadę, że po włączeniu zasilania pamięć była podłączana do zasilania, a bateria była odłączana. Służyła do tego zwykła dioda. Obecnie, kiedy czas życia baterii podtrzymujących pamięć konfiguracji liczy się w latach, czasami stosuje się rozwiązanie polegające na tym, że pamięć jest zasilana tylko z baterii. Dodatkowo podpina się kondensator (tzw. Gold), który zapobiega utracie zawartości pamięci w trakcie wymiany baterii. Dodatkowym efektem jest to, że przy włączonej maszynie pamięć nie jest właściwie zasilana (przy padniętej baterii) i oprogramowanie może mieć kłopoty z zapisem/odczytem danych.Kamieniarz123 pisze: czy przy włączonej maszynie bateria nie jest potrzebna
Najczęściej pamięć konfiguracji zawiera też zegar czasu rzeczywistego i zwykle błędne wyświetlanie daty/godziny jest pierwszym objawem słabej baterii.

Żaden poważny system komputerowy nie wykorzystuje dziś baterii do podtrzymania danych. Od około 20 lat wszystkie dane krytyczne dynamicznie zmienne oraz konfiguracyjne są zapisywane w pamięciach bezzasilaniowych. Tylko zegarek chodzi "na baterię".
A jeśli jakiś "profesjonalny" system nie zapisuje danych przy wyłączeniu zasilania, albo nie zdąży tego zrobić, to jest po protu badziewnie zaprojektowany. Paździerz.
Inna sprawa, że pamięci bezzasilaniowe też wymagają pielęgnacji i odświeżania danych, bo nie wszystkie są w stanie je utrzymać dłużej niż 10 lat. Ale to oddzielne zagadnienie i problem.