Owszem, niech wojuje. Byle mieczem a ne widelczykiem do koreczków

Bo różnica pewna jest.
Arkademu zadałem pytanie zgodne z jego (jak sam twierdzi) specjalnością. W momencie kiedy już miał zmysły, jak mniemam, wyostrzone. Poza tym pytanie było 100% na temat wątku i jak najbardziej dotyczyło użytecznej rzeczy. I nie żadne specjalnie podchwytliwe, raczej proste i bardzo konkretne. Specjalista od "tych rzeczy" powinien to wiedzieć i od razu też wiedzieć o co chodzi.
Poza tym ja się nie obrażam i przecież doskonale wiem że przykopanie mi przy nadarzającej się okazji jest jednym z celów paru osób na tym forum. Sam do tego doprowadziłem i trudno żebym miał o to pretensje

Ja akurat funkcjonuję w każdym wątku praktycznie niezależnie; nie zgadzam się z kimś w jednym, nie oznacza że nie będę się z nim zgadzał w innym. Ale są tacy którzy mają "pamiętliwą naturę" kobiecą i nie liczy się temat tylko osoba i ewentualna uraza sprzed wieków. Coś jak pies który kojarzy sympatie albo wrogów po zakodowanym zapachu. W zasadzie współczuję, bo to smutna przypadłość dla jej nosiciela.
Jedynym tematem jaki sobie przypominam na tym forum, w którym mnóstwo osób ze mną włącznie dało się wpędzić w maliny i dopiero kolega (zdaje się) Roman wszystkich sprowadził na Ziemię, był niedawny wątek o mimośrodowym toczeniu, gdzie mimośrodowy trzpień był poza osią detalu. Tu faktycznie należało od razu zauważyć. Choć też... trzeba się było przyjrzeć rysunkowi a nie tylko odpowiadać tekstem na tekst.