Nie czytałem. Zacząłem ale zmęczyło mnie to i od razu napisałem podsumowanie
Tak właśnie, należy mierzyć
dokładnie z boku i dokładnie pod (lub nad) osią obrotu, w przeciwnym razie pojawią się dodatkowe błędy pomiarowe.
Tu jest największy problem - z ustawieniem czujnika we właściwym miejscu. Najprościej jest najpierw znaleźć punkt w którym (krzywy) wałek pomiarowy wychyla się najdalej W KIERUNKU CZUJNIKA ZEGAROWEGO. Wtedy mamy pewność że jesteśmy na wysokości osi obrotowej z dużą dokładnością. W drugim etapie znajduje się (po obrocie osi o 180 stopni) maksimum wychylenia i liczy średnią.
Z tego wynika, że czujnik pomiarowy powinien mieć zamontowany "nóż" na końcówce zamiast tradycyjnej kulki.
Dla świętego spokoju można jeszcze uwzględnić średnicę wałka w miejscu pomiarowym, jeśli jest cień podejrzenia że średnica wałka nie jest zadowalająco stała na jego długości, czyli znacznie dokładniejsza niż błędy które mierzymy. Pomiar oczywiście mikrometrem z płaskimi końcówkami.
Trzeba też pamiętać, żeby do punktu z1 i z2 dojechać od tej samej strony, żeby uniknąć wpływu histerezy przekoszenia na luzach prowadnic.
Mierząc z pod żadnym pozorem nie wolno też dotykać x i na odwrót.