
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Górnicy , rolnicy no to czas na muzyków i fotografów”
- 15 lut 2015, 03:39
- Forum: Na luzie
- Temat: Górnicy , rolnicy no to czas na muzyków i fotografów
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 2504
- 14 lut 2015, 19:22
- Forum: Na luzie
- Temat: Górnicy , rolnicy no to czas na muzyków i fotografów
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 2504
A kto żałuje?Grawer.Gift pisze:wiec raczej nie ma czego żałować bo chyba powinno być normalnie a nie po kolesiowsku jak teraz ( w inny sposób ale podobnie )
Jeśli chodzi o układy, układziki i koterie, to są w każdym kraju na świecie, bez wyjątku. Bo równość jest utopią. Ważne tylko, żeby skala tego nie miała charakteru globalnego i żeby istniały możliwości awansu za zasługi inne niż lizanie d..py.
- 14 lut 2015, 17:41
- Forum: Na luzie
- Temat: Górnicy , rolnicy no to czas na muzyków i fotografów
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 2504
Kartki, to były długo potem, za jaruzela, kiedy skutki "gospodarki socjalistycznej" się zaczęły kumulować. Wcześniej albo było tanio, albo zaporowo drogo (żeby leżało na półce i dobrze wyglądało) albo na talony dla grupy uprzywilejowanej, przede wszystkim członków PZPR i szczególnie tych na wyższych szczeblach drabiny partyjno-społecznej.
Lekarze to zasadniczo inna sprawa. Tu chodziło przede wszystkim o ciągłe i często pozorne zmiany w mechanizmach służby zdrowia. Kasa przy okazji, oczywiście. Ale też nie chodziło o dodanie kasy, tylko o nieodebranie kasy.
Lekarze to zasadniczo inna sprawa. Tu chodziło przede wszystkim o ciągłe i często pozorne zmiany w mechanizmach służby zdrowia. Kasa przy okazji, oczywiście. Ale też nie chodziło o dodanie kasy, tylko o nieodebranie kasy.
- 14 lut 2015, 15:23
- Forum: Na luzie
- Temat: Górnicy , rolnicy no to czas na muzyków i fotografów
- Odpowiedzi: 37
- Odsłony: 2504
Grawer, znowu się bezpodstawnie nakręcasz.
To że są strajki, to znaczy że są strajki (ludzie coś chcą wymusić) a nie że rząd im od razu albo w ogóle ulega.
Górnicy nic nie ugrali, tylko inaczej zostało nazwane to co zostało zaplanowane
Rolnicy nic nie ugrali
Frankowcy nic ni ugrali i nie ugrają.
Z rolnictwem problem jest taki, że dopłaty są systemem europejskim a nie naszym wewnętrznym. Zgadzam się, że rolnikom należałoby zabrać dopłaty, ale to musiałoby być w całej Europie. Bo w przeciwnym razie, przy wspólnym rynku, rolnik dotowany puści z torbami tego nie dotowanego. A to już nie jest problem wyłącznie rolnika, tylko całego społeczeństwa.
Drugi problem jest taki, że w rolnictwie pracuje za dużo ludzi ze zbyt dużym rozdrobnieniem a większość z nich o prowadzeni BIZNESU, jakim jest gospodarstwo rolne, nie ma pojęcia. Jak mu dają, to bezmyślnie bierze a potem nie ma pieniędzy na spłatę i strajkuje. Drobne rolnictwo w Polsce jest przeinwestowane i zawsze tak było. Za komuny każdy chłop, nawet z 2ha mógł sobie za pół darmo kupić ciągnik. Za Gierka litr mleka w skupie kosztował tyle co pół kilo masła w sklepie. Mogła szajba odbić?
Teraz to samo, kiedy mleko było po 1,7, 1,9, 2złote, było fajnie i hulaj dusza. Teraz jest p 1,3 i ten kto takiej EWENTUALNOŚCI nie wziął pod uwagę, nie ma z czego spłacać swojego przeinwestowanego sprzętu. Ale kto jest winny? Oczywiście nie te durne pały, tylko RZĄD!
Kumata i rozsądna część rolników siedzi w domu i pracuje, radzą sobie. Wkurzą się dopiero wtedy, i będzie to wkurzenie faktycznie uzasadnione, jeśli zostaną ukarani przez wsparcie dla fajtłap, które nie przestrzegały limitów mlecznych albo się przeinwestowały.
To że są strajki, to znaczy że są strajki (ludzie coś chcą wymusić) a nie że rząd im od razu albo w ogóle ulega.
Górnicy nic nie ugrali, tylko inaczej zostało nazwane to co zostało zaplanowane
Rolnicy nic nie ugrali
Frankowcy nic ni ugrali i nie ugrają.
Z rolnictwem problem jest taki, że dopłaty są systemem europejskim a nie naszym wewnętrznym. Zgadzam się, że rolnikom należałoby zabrać dopłaty, ale to musiałoby być w całej Europie. Bo w przeciwnym razie, przy wspólnym rynku, rolnik dotowany puści z torbami tego nie dotowanego. A to już nie jest problem wyłącznie rolnika, tylko całego społeczeństwa.
Drugi problem jest taki, że w rolnictwie pracuje za dużo ludzi ze zbyt dużym rozdrobnieniem a większość z nich o prowadzeni BIZNESU, jakim jest gospodarstwo rolne, nie ma pojęcia. Jak mu dają, to bezmyślnie bierze a potem nie ma pieniędzy na spłatę i strajkuje. Drobne rolnictwo w Polsce jest przeinwestowane i zawsze tak było. Za komuny każdy chłop, nawet z 2ha mógł sobie za pół darmo kupić ciągnik. Za Gierka litr mleka w skupie kosztował tyle co pół kilo masła w sklepie. Mogła szajba odbić?
Teraz to samo, kiedy mleko było po 1,7, 1,9, 2złote, było fajnie i hulaj dusza. Teraz jest p 1,3 i ten kto takiej EWENTUALNOŚCI nie wziął pod uwagę, nie ma z czego spłacać swojego przeinwestowanego sprzętu. Ale kto jest winny? Oczywiście nie te durne pały, tylko RZĄD!
Kumata i rozsądna część rolników siedzi w domu i pracuje, radzą sobie. Wkurzą się dopiero wtedy, i będzie to wkurzenie faktycznie uzasadnione, jeśli zostaną ukarani przez wsparcie dla fajtłap, które nie przestrzegały limitów mlecznych albo się przeinwestowały.