no i moja przyjechala wczoraj, wybralem firme Maktek, i jak narazie jestem zadowolony..
na prosbe o sprawdzenie prowadnic przed wysylka odpowiedzieli pozytywnie, i faktycznie, karton byl otwierany...mam nadzieje ze w tym wlasnie celu
generalnie jest ok, nie spodziewalem sie cudow, kazdy chyba wie po lekturze tego temattu czego sie spodziewac, du** nie urywa, ale dedra to to nie jest
calosc po wypakowaniu oczywiscie upierdzielona czym sie da, smarem (notabene czerwonym) chinskim, olejem, piaskiem, odpryskami farby, resztkami czegos co ciezko zidentyfikowac...
wiec "plug and play" to mrzonki
bardzo mi zalezaloo na sprawdzeniu choc wizualnym stanu prowadnic, generalnie gladko pod palcem, lekko wyczuwalne ryski, ale naprawde trzeba sie wczuc...
obracajac sruba w ta i spowrotem az mnie serce bolalo,ale chcialem zobaczyc stan prowadnic, czy czasem male chinskie raczki nie poprawialy czegos flexem
wstepnie zadowolony, o ile tuleja nie bedzie tanczyla na boki to nie bedzie tragedii...
jutro wolne wiec zabieram sie za rozkrecanie...
najbardziej sie obawiam o sprezyne....nie wiem zabardzo jak sie zabrac do tego...
co polecacie do czyszczenia ? benzyna ?
nastepnie smarowaniem LT43 - co innego mozecie polecic ?