No ja o tym właśnie piszę. Tak mam zrobione - na Z-tce zostaje gorąca głowica (docelowo potrójna u mnie) oraz - jakieś 10cm nad nią, by móc je szerzej zamontować - 3 extrudery-napędy (połączenie między głowicą - a extruderami - w rurkach ptfe).syntetyczny pisze: Lepiej, zostawić tak jak jest(czyli wytłączarka z silnikiem i głowicą na osi Z) i podawanie drutu pociągnąć w prowadnikach. Wtedy nawet przełożenie można dać na wytłaczarce np. 2:1 i żadna długość w prowadnikach nie będzie straszna.
Chodzi tylko mi o to, by rolki z filamentem (zwłaszcza jak będą 3) nie musieć wieszać "zaraz za głowicą" z drugiej strony bramy, czy gdzieś - tylko filamenty puścić rurkami, przez całą maszynkę, kulturalnie ukryte. I chodziło mi tylko o te rurki między bębnem a napędem extrudera.
Cała akcja jest dlatemu, bo moja drukarka jest też CNC, i jak nie drukuję a frezuję - to jednak kurz/opiłki/syf leci (pomimo odciągu), i pozostawiony na bramie bęben filamentu jest po paru dniach nieźle zanieczyszczony. Już raz zablokowała mi się głowica (co skończyło się pęknięciem plastiku extrudera), i nie wiem czy właśnie przez jakiś paproch. A tak - wszystko w szczelnych rurkach, filamenty w zamkniętej skrzynce...