Myślałem nad Mk4, lecz przy przelocie 30 mm (wiertło jeszcze rozbije otwór) nie ma z czego zrobić stożka.

Albo: wiertło 25 i wytaczakiem zebrać na ø~27-29, aby później zrobić stożek.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sto%C5%BCek_Morse%27a

Dla Mk4 wymiar A ma ø31,2 mm

Mam materiał na wrzeciono, średnica na simmeringach to ø 50 i 55, na łożyskach ø45, czop na koło ø40. Przelot ø30. Jako obudowa rura grubościenna o średnicy wewnętrznej ~ ø70, otwory na łożyska ø80.

Tarczę zabierakową będę spawał, w razie potrzeby montażu uchwytu 125 użyję przejściówki.

Spróbuję zrobić stożek MK5 we wrzecionie, trzeba będzie zwiększyć odległość zamka do łożyska.

Pomiędzy łożyskiem a nakrętką będzie tuleja, która dociśnie łożysko.
Simmering będzie na tej tulejce.

Uszczelniacze raczej będą potrzebne, nie chcę mieć problemów z zanieczyszczeniami w łożyskach.

Problem mam z uszczelnieniem tylnej części wrzeciona:

Oto mi chodziło. Przednie łożysko będzie kulkowe skośne, tylne - stożkowe. Do regulacji luzu użyję nakrętki łożyskowej KM z podkładką zabezpieczającą, tylko gdzie dać simmering?

Na końcu wrzeciona rowek pod wpust i seger (zamocowanie koła zębatego).
W maszynie nie przewiduję przekładni do toczenia gwintów.

Dzięki za odpowiedź.
Wrzeciono planuję zrobić w taki sposób, że do rury fi 40 przyspawam tarczę, stopniowanie w kierunku uchwytu. Na końcu rowek pod wpust na koło zębate odbierające moment z dwójki przesuwnej.

Wstępnie narysowałem wrzeciono, łożysko stożkowe na tył, a jakie z przodu?
Jak wyglądałaby reszta?

Muszę odświeżyć temat, tokarkę trzeba wreszcie skończyć.

Zaczynając od wrzeciona - mam stalową rurę ø40 z otworem ø25, do tego stalowy krążek ø125.
Tu zaczyna się kwestia łożyskowania, co byłoby korzystniejsze?

Najtaniej - łożysko w oprawie żeliwnej, dałbym UCP 207 i 208 - do zrobienia tylko wrzeciono.

Drożej - dorobienie wrzeciennika z wspawanymi gniazdami na łożyska. Jest tu problem, gdyż po spawaniu trzeba jeszcze obrabiać.


Można jeszcze tak: https://www.cnc.info.pl/topics56/budowa ... htm#375920
Piasta do korpusu wrzeciennika.

Tokarka będzie manualna do czasu kupna większej (TUE, TUS).

Łoże jest wykonane z blach grubości 5 mm, oraz frezowanych pryzm z płaskownika 40x20. Podstawa wrzeciennika będzie chyba robiona od nowa. Wykonam ją z blach 8 mm lub profili też takich lub grubszych. Pod nią będzie umieszczony silnik, co spowoduje dość znaczne wysunięcie całego zespołu do góry.



Przy okazji jak mam wymontowane łoże to można spróbować przedłużyć je o 100-150 mm? Największym problemem byłoby dorobienie pryzm (konieczność użycia frezarki uniwersalnej - regulacja kąta)

[ Dodano: 2013-06-01, 21:57 ]
Po wykonaniu pomiarów, okazuje się, że nie trzeba robić od podstaw przedniej części tokarki. Można wykorzystać istniejący wrzeciennik wraz z nowym. Mogą być połączone za pomocą kół zębatych, dokładnie widać to na rysunku:

Wrzeciennik został oddzielony od łoża, teraz zastanawiam się nad ustawieniem wysokości osi wrzeciona od łoża.
Nie ukrywam, że chciałbym toczyć tarcze hamulcowe, więc wychodzi minimum ~130 mm, czyli 20 mm więcej niż w LD 550/NuTool'u - jednak czy tokarka będzie nadal sztywna?

Obiecane zdjęcia:




Cała dotychczasowa obudowa pewnie zostanie usunięta, a w jej miejsce umieszczony żółty wrzeciennik. Po oględzinach można stwierdzić, że wadą jest tylko nieprzelotowe wrzeciono. Poza tym zwiększy się średnica toczenia nad łożem i suportem.

Silnik został podłączony do zasilania, ale buczy. Czy to oznacza, że jest spalony? Zauważyłem, że jest uszkodzona izolacja na przewodach ze stojana do tabliczki zaciskowej, więc przewody fazowe mogły dotykać do siebie albo do obudowy.