tylko jeszcze pytanie czy ma kolega cokolwiek na papierze a nie tylko dogadywanie się z "majstrem"?.
Kilka tematów czytałem co to ludzie podkładki i kleje stosowali, później nie narzekali także naprawić można jak już nie chcesz biegać po warsztatach i dalej "psuć".
Tak jak np z ISO 9000 większość myśli czytając o takiej firmie oh,ach a prawda taka że nie o jakości mowa tylko o "dogadaniu" się z klientem i dotrzymaniu oferty.