Znaleziono 1 wynik

autor: Bbuli
04 lis 2011, 22:15
Forum: Na luzie
Temat: Bohater
Odpowiedzi: 18
Odsłony: 1631

Tak-ten człowiek perfekcyjnie wykonał lądowanie niesprawnym samolotem.
Ja jednak wrednie przypomnę sprawę lądowania z Leszkiem Millerem.W pierwszych dniach pilot był bohaterem-mimo bla bla zdołał autorotacyjnie wylądować w lesie co uratowało parę osób i ważnego ówcześnie Leszka. A teraz kawałek z wiki jak to się zakończyło--
10 marca 2004 roku prokurator z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie postawiła majorowi Markowi Miłoszowi zarzuty:

1) umyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy powietrznej przez niedochowanie zasad bezpieczeństwa w locie, to jest czyn z artykułu 174 paragraf 1 Kodeksu karnego za co grozi kara 8 lat pozbawienia wolności

2) nieumyślnego sprowadzenia katastrofy powietrznej zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób, to jest czyn z artykułu 173 paragraf 2 w związku z paragrafem 1 Kodeksu karnego, za co grozi do 3 lat więzienia.

W kwietniu 2004 roku śledztwo zostało zawieszone, gdyż biegły lekarz sądowy, powołany do stwierdzenia stopnia uszczerbku na zdrowiu osób poszkodowanych, uzależnił swą opinię od zakończenia ich rehabilitacji. Od tego, czy uszczerbek był lekki czy ciężki, zależy ostateczna kwalifikacja prawna czynu zarzucanego pilotowi.

Przebieg wypadku badała Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych Ministerstwa Obrony Narodowej. W styczniu 2004 roku orzekła ona, że załoga śmigłowca popełniła niezawiniony błąd, gdy wchodząc w chmury, nie włączyła ręcznego trybu ogrzewania wlotów powietrza do silnika. Nie miała ona jednak danych meteorologicznych, które wskazywałyby na możliwość oblodzenia. Także major Miłosz przyznał, że nie włączając ogrzewania wlotów silników popełnił błąd.

Miłosz nie przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. W marcu 2010 roku, po trwających ponad sześć lat postępowaniu i procesie, Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił Miłosza ze stawianych mu zarzutów[1].

Wróć do „Bohater”