Znaleziono 3 wyniki

autor: rdarek
14 gru 2017, 12:48
Forum: Na luzie
Temat: Muszę się wypłakać....
Odpowiedzi: 27
Odsłony: 1999

Re: Muszę się wypłakać....

dance1 pisze:
14 gru 2017, 09:20
miałem taką wycieczkę blisko 2tyś kilometrów, i co zrobisz? gówno zrobisz, sprzedawca nawet już się nie pokazał tylko pracownika wysłał.
Nie chciałem jechać po bandzie więc podałem odległość "lokalną". W tym wypadku pozostaje wgryźć się delikwentowi w krtań.
Ja maszyny do swojej branży również ciągałem z zagranicy ale jeszcze (tfu) taka akcja mi się nie zdarzyła. Były maszyny których na oczy nie widziałem i dotarły bez przygód i byli już jednak tacy co chcieli mnie naciąć na ponad parę naście K euro. Po pewnym czasie dostałem informację zwrotną, że toczy się przeciwko nim sprawa karna :mrgreen:.
Jednym słowem życie.
autor: rdarek
14 gru 2017, 00:05
Forum: Na luzie
Temat: Muszę się wypłakać....
Odpowiedzi: 27
Odsłony: 1999

Re: Muszę się wypłakać....

dance1 pisze:
13 gru 2017, 21:48
dlatego też kolego napisałem: " ale także nikogo nie zapewniam że czekać będę" w żadnym wypadku tego sprzedawcy nie tłumaczę, słowo to słowo a w tych czasach coraz mniej ludzi o to dba.
Tak widziałem co napisałeś i szanuję to, klient uprzedzony to co innego. Jednak jeśli bym próbował się z tobą umówić w celu obejrzenia czegokolwiek co masz na sprzedaż i usłyszał to co napisałeś uwierz od razu usłyszałbyś dziękuję.

Bowiem jeżeli ktoś się umówił i klienta olewa bo przyszedł drugi i dał pięć dych więcej to jest już ...... (wpisać co kto woli :twisted: )

Sam miałem chamską sytuację i to tępię. Szukaliśmy z bratem samochodu dla jego Córki.
Rozmowa ze sprzedawcą umawiamy się obejrzeć jakieś 30-40km oczywiście tego samego dnia czas operacyjny około 2-3 godziny od rozmowy. Jedziemy jesteśmy prawie na miejscu spotkania telefon z pytaniem pod którym budynkiem mamy się zatrzymać a tu gościu radośnie nas informuje, że auto sprzedane. Prawdopodobnie minęliśmy się z kupującym na wjeździe w uliczkę.
Odpowiedz Sobie sam co byś zrobił sprzedającemu jeśli miałbyś np. taką wycieczkę nie 40 a 240km.
autor: rdarek
13 gru 2017, 21:16
Forum: Na luzie
Temat: Muszę się wypłakać....
Odpowiedzi: 27
Odsłony: 1999

Re: Muszę się wypłakać....

dance1 pisze:
13 gru 2017, 20:11
Ilu to ja kupujących nie słyszałem, Panie za tydzień- 2 biorę i echo...teraz jak mam coś na sprzedaż proszę bardzo, chcesz kupujesz, musisz czekać to i czekaj ale ode mnie tego nie wymagaj, znajdzie się kupiec, sprzedaję od ręki ale także nikogo nie zapewniam że czekać będę.
No soooory ale wypadało by obie strony zrozumieć. Jeśli ktoś prosi o dzień lub dwa bo choćby musi jakoś dotrzeć to trzeba mieć trochę tej uczciwości i honoru jeśli się obiecało poczekać.
Ja na odbiór sprzedanych/zaklepanych tu na forum drobiazgów w dwóch wypadkach czekałem kilka miesięcy. Ale jeśli się rozmyśliłem lub nie jestem w stanie zrealizować zakupu to zawsze informuję kontrahenta najwcześniej jak się da.

Wróć do „Muszę się wypłakać....”