kolega myśli o zapalniczce z zapłonem piezoelektrycznym.jarucki pisze:Ale o co kaman z zapalniczka?
w skrócie: przyciskając przycisk napinasz sprężynę z "młoteczkiem" po uzyskaniu maksymalnego napięcia mechanizm ją zwalnia i młoteczek uderza w element piezoelektryczny wyzwalając iskrę. Chodzi o podejrzenie zasady działania tego mechanizmu z zapalniczki.
Ale może prościej będzie (o ile wystarczy taka siła do punktowania) wykorzystać jakiś mocniejszy elektromagnes?