Ja też mam 25. Dzięki Alvar (leci plusik) za info o powiększeniu, bo pomimo dobrego wzroku nie dostrzegłem "w naturze" tego co Ty na zdjęciu. Dopiero powiększenie pokazuje, że coś tam faktycznie było. Jak znajdę chwilę to skoczę do garażu dokładniej oblukać prowadnice czy więcej takich niedostrzegalnych numerów na nich jest.
Luz na wózkach jest taki, że jak szynę postawię do pionu, to wózek siłą grawitacji zjeżdża z prędkością centymetra-kilku centymetrów na sekundę (kiedyś sprawdzałem a teraz tak tylko oceniam z pamięci, bo o tej godzinie nie chce mi się lecieć eksperymentów przeprowadzać). Raczej opory są większe niż na kilku innych prowadnicach (używanych), które mam.

Może jednak Hiwiny i THK są kompatybilne? Wózki mam THK z opisami.

Ostatnio powstało małe poruszenie w pewnym temacie odnośnie prowadnic THK. Też mam prowadnice z tego źródła. Wyglądają one tak. Wózkami (THK) mogę machać, napierać a i tak żadnych luzów nie odczuwam. Czy prowadnice tej firmy powinny mieć jakieś charakterystyczne oznaczenia? Jakieś napisy, znaczki na krawędziach itp? Na moich nie ma niczego ale górna powierzchnia nie jest idealnie gładka (jak np. w prowadnicach star, które posiadam), tylko szlifowana. Tylko jakoś wózki nie odczuwają dolegliwości a nawet pewne opory (kiedy lekko popchnę wózek to przejeżdża może z kilka centymetrów). Jest szansa, że dostałem to za co zapłaciłem?

Pora coś podłubać. Chcę powstawiać te poprzeczne ajzole i zastanawiam się ile nóżek im dać. Profile mają 2 metry. Z pewnością im więcej tym lepiej, ale czy muszą być co pół metra, czy wystarczyłyby na brzegach i po środku? Nie osłabię zbytnio profili, jeśli porozwiercam je co pół metra?
Teraz mam zamocowane tylko w 4 rogach i jak się uwieszę po środku ajzola, to odkształcam go o jakieś 0,3 mm. A może na środku stołu nie potrzeba aż tyle punktów podparcia i wystarczy, że więcej nóżek dam pod profile z prowadnicami?

dragon44 pisze:Więc skoro mam dwa... to wymienię jedno na jakieś skarpetki

No to piszę się na taką wymiankę. Jakie mam szykować, frotte, sportowe, stopki, nieuciskające, wełaniane czy może jakieś fikuśne w reniferki? Za takie z wyrzeźbionym gniazdem to jeszcze ze dwie pary bym dorzucił.

W moim temacie takie bluźnierstwa? Tutaj ten dialog powinien wyglądać tak:
-Tej, uwożej!
-Byś pokozoł co fifnego rychtujesz z tym klamotym.

prowadnice liniowe-nieobrobione profile hutnicze

pilnik, szlifierka-czołg i jazda. na szerokości profilu odchyłka nie przekracza grubości 0,05 mm (bo taką mam najmniejszą blaszkę szczelinomierza) a na długości profil jest też "w miarę" prosty i trzeba trochę powalczyć podkładkami.

śruba kulowa-oprawka nakrętki

No właśnie... nada się na coś takie rozwiązanie, czy lepiej jednak zainwestować w oprawy z prawdziwego zdarzenia? Śruby mają średnicę 25, więc ceny opraw są dużo wyższe niż choćby do 20.

Już nam się trochę opatrzyły te granitowe cuda

Spokojnie, to dopiero preludium. Już są wizje na kolejną maszynkę (a może i nawet więcej niż jedną(?)), choć nie granitową, tylko bardziej w stylu tego co robi DOHC. Ta bździągwa ma pomóc zaznajomić się z tematem i być narzędziem do tworzenia kolejnych. Wszystko w swoim czasie. Kolejna będzie bardziej pro (pod warunkiem, że ta amatorszczyzna podoła i będzie pozwalała zarabiać na cnc, oraz że nie spartolę wszystkiego, albo zapał mi nie przejdzie, tudzież nie stwierdzę, że cnc to nie dla mnie i poszukam innej działki.

Ta oś to z ATM Solutions. Mała krokóweczka w niej jest, więc nie wiem czy to się sprawdzi

Sprzętu przybywa i wreszcie pora wrócić do zapomnianej i leżącej odłogiem kupy złomu. Będę miał trochę pytań, ale póki co tylko kilka zdjęć wstawiam, bo tam makiełki trzeba szykować

Też się skłaniam ku klasycznej belce, ale wtedy wykorzystując materiał, który mam miałbym około 17 centymetrów rozstawu pomiędzy prowadnicami osi x. Nie jest to trochę mało aby swobodnie jechać w aluminium, albo delikatną grawerkę w stali zrobić?
W dalszych planach mam podwyższenie zetki i dodanie osi obrotowej (coś jak kolega DOHC w swoim projekcie) i nie wiem, czy wtedy tym bardziej tych 17 centymetrów się nie zemści.

Mam dwie koncepcje bramy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be6 ... 09357.html
lub
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/577 ... 8b56e.html

Pierwsza opcja byłaby chyba korzystniejsza, tylko że wtedy nie uda mi się symetrycznie rozłożyć pola obróbki (silnik ze sprzęgłem się nie mieści), bo pomiędzy bokami bramy mam przeszło 170 cm a śrubę 160 cm. Mógłbym zrezygnować ze sprzęgła i napędzać śrubę na bramie za pomocą paska, wtedy symetrię zachowam bez problemu.W drugim wariancie bramy nie ma problemu z symetrią, ale leżąca brama nie jest raczej najlepszym rozwiązaniem. No chyba, że ktoś ma odmienne doświadczenia.
Może warto jednak pozostać przy klasycznej bramie i zamiast sprzęgłem sprzęc silnik ze śrubą za pomocą paska i dodatkowo dać przełożenie? Mam śruby 25/10 i silniki 6.9 Nm. Będzie to wystarczająco szybkie czy lepiej napędzać 2:1?

Podobnie cała brama będzie napędzana dwoma śrubami 25/10 sprzężonymi pasem. Silnik albo będzie taki sam, albo jakiś o większym momencie, ale ograniczony 6A prądu. Może i tu warto dać przełożenie by jeszcze zwiększyć prędkość? Tylko czy mocy nie zabraknie?

Z góry dziękuję za wszelkie podpowiedzi bardziej doświadczonej braci