Nic narazie nie zrobiłem, nóż potrzebowałem do zrobienia koła do liny stalowej i narazie mam problem z identyfikacją tej liny gdyż nie wiem jakiej ona jest właściwie średnicy. Możliwe, że była przeciągnięta o została pocieniona, więc muszę ją zbadać.

W zasadzie ustawienie kamienia ma wpływ nie tylko na ładny kąt przyłożenia, ale również na to czy ostrze będzie walcowate od dołu do góry, czy będzie stożkowate adekwatnie do łuku promienia kamienia szlifierskiego. Właściwie to nie wiem czego lepiej się trzymać, w tej sytuacji któreś rozwiązanie jest zapewne bardziej poprawne. Umieszczenie noża w osi podczas toczenia zapewni, że jego spód nie będzie darł "pupą" o materiał nawet gdy by kąta przyłożenia nie brać pod uwagę i był równy zero stopni. A wie ktoś ile on powinien wynosić? i od czego to zależy? Pewnie od rodzaju materiału, bo tak jest przy wiertłach, nie mogę znaleźć wykładu na temat takiego noża tokarskiego.

Wiem, że można, ale nie mam pięciu szlifierek, jak narazie i żeźbić w kamieniu nie mam zamiaru, poza tym nie jestem taki zdolniacha. Może taki sposób będzie lepszy?

Witam, chcę ułatwić sobie naostrzenie noża tokarskiego - "stalki" w taki sposób aby na czubku był promień 4,5 mm. proszę o podsunięcie prostych pomysłów w jaki sposób to zrobić, może trzeba sobie zrobić jakąś przystawkę lub przyrząd, to chciał bym się dowiedzieć, jak to powinno wyglądać, jak to zrobić aby było w miarę proste do wykonania.