Na wstępie - bardzo mi się podoba koncepcja Twojej frezarki.
Tylko w niektórych miejscach, moim zdaniem, jest za słaba i przekombinowana.
Na osi Y pod szyny łożysk wstawiłeś blachę na profil - bardzo dobrze - ale tego nie uczyniłeś w osi Z - nie będzie z czego zbierać - czerwona strzałka. Musisz pamiętać żeby zostawić na próg po zabieleniu pod szynę tak żeby oparła się bokiem - inaczej będziesz miał problem z ustawieniem szyn.
Pod wózki również będziesz musiał zabielić - i tu również nie ma za dużo mięsa - niebieska strzałka. Ten punkt w ogóle wydaje mi się słaby. Na Twoim miejscu dałbym w tym miejscu grubszą blachę i jej nie przeginał pod śrubę tylko zastosował podfrezowanie.
Pomysłabym również nad osłoną śruby w osi Y tak jak to zrobił kolega
Zhan:
link
Co do uginania stołu itp to musisz się zastanowić czy te obliczeniowe 200kg będziesz miał faktycznie umiejscowione na końcówce stołu i wziąć pod uwagę to że obrabiany przedmiot 200 kg sam w sobie będzie miał również swoją sztywność której teraz nie uwzględniasz.
Jeżeli chcesz poprawić sztywność to daj niesymetryczne profile wyższym bokiem w górę poprawiając jednocześnie współczynnik wytrzymałości przekroju na zginanie.
Nie podoba mi się mocno odstająca pinola. Pomyśl nad wysunięciem kolumny nad stół, jednocześnie odwróć szyny - daj je na Z-etkę a wózki do kolumny. Dzięki temu zmniejszysz ramię pinoli do ruchomego węzła (łożysk liniowych) i poprawisz sztywność wrzeciona (ciężar pewnie zostanie podobny).
To moje przemyślenia. Mam nadzieję że coś z tego Ci się przyda
Będę bacznie obserwował postępy Twojego projektu - powodzenia!