Na drut dać, albo od biedy wgłębną(jak lubisz wąskie elektrody robić).
Jak wgłębnej nie ma, to sobie zrobić - to nie żart

Najprymitywniejsza to dioda, po dwa elektrolity i rezystory(z żarówek - praktyczniej halogenowych) i... to by było na tyle(może jeszcze jakaś mała pompka do przeganiania nafty i gaśnica

).
Planuję taką jako przystawkę do małej(praktycznie stojącej "odłogiem") koordynatki, byłoby do startówek pod drut i okazyjnego pozbywania się gwintowników.
Problem w tym że przed behapówą trzeba będzie chować(a i przed resztą załogi - bo nikomu innemu na prowizorce nie pozwolę robić).