
Prace nad moim sterownikiem muszą zaczekać aż ustali się kształt maszyny.
Wróć do „Sterownik na ST L6474”
Problem nie jest niedoceniany, jednak aby sobie z nim poradzić to trzeba mieć czym. Tak jak napisałem, takiego miałem pod rękąpiotr_olbrysz pisze:Czytając parę postów odnoszę wrażenie że jest nieoceniany problem jakości kondensatorów użytych w torze zasilania . Chodzi o takie parametry jak ESR, indukcyjność szeregowa, zakres temperaturowy pracy, maksymalny prąd średni,lu-dzik pisze: Zamiast niego dałem Low esr 4700uF (taki miałem pod ręką) i tantala low esr 10uF
dU/dT, czas życia w funkcji temperatury. Trzeba pamiętać o tym że przez silnik puszczamy parę amperów, a tym samym przez kondensator który ma to wytrzymać.
( proszę sprawdzić katy katalogowe ).Ponieważ sterowniki silników pracują w kluczowaniu, a kluczami są fety to szybkość przełączania prądu może być liczona w ns. Aby na zasilaniu nie było szpilek związanych z L*di/dt + I*esr naleŻy dawać kondensatory ceramiczne na 50V typu X7R 0.1uF 1uF 10uF tuż przy nogach oraz kondensatory elektrolityczne Low ESR. Przy czym na płytce powinny być kondensator elektrolityczny LowEsr 100..220uF ( tak dają nawet Chińczycy) . Aby poprawić sprawność układu warto jest dać 8 diod Schottki.
Niby nie bo brakuje kropki. Nie wiem jak w wersji ostatecznej. NIe mogę podejrzeć bo nie chcę mi się instalować Eagle PCB. Jednak na płytce którą mam jest OK.piotr_olbrysz pisze:na schemacie VSA2 nie jest podłączone do reszty