Znaleziono 16 wyników
- 02 lut 2014, 15:29
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
Maszyny stolarskie?
Uważasz, że kiedyś wrócimy do normalności? Już życie nauczyło niejednego - pracodawca sparzył się na niejednym pracowniku i nie ważne zatrudnionym na czarno czy legalnie,a i pracownik miewa bardzo złe doświadczenia z pracodawcami.Dzisiaj aby przeżyć trzeba jednak "kombinować" cokolwiek by to miało znaczyć.Kiedyś czytałem wypowiedź pracownika, obsługującego Feldera - ładnie brzmi (obsługującego) zatrudniony był na lewo,lekcje obsługi tej maszyny pobierał u kolegów, bo pracodawcy szkoda było wydać forsę na wysłanie go na kurs. Czasami skąpstwo nie popłaca i w takim przypadku oboje ryzykują, ale jeśli przyjdzie co do czego,to oczywiście.. taki u mnie nie pracował...Prawda? Otóż to,najpierw trzeby by było zwiąć się za tych co zatrudniają na czarno,bo wiadomo, że nie pracownik, ale zatrudniający na tym zyskuje - a potem dopiero mówić o całej reszcie.I pod tym względem do tej normalności nigdy nie dojdziemy.
- 19 sty 2014, 14:07
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
Ale mnie się wydaje, że potencjalny pracodawca,aby nie mieć w przyszłości problemów podejrzewam,że zaraz na wstępie pyta ewentualnego pracownika o potrzebne papiery. Czy sądzisz, że przyjmuje na pałę? nie żądając żadnych papierków? choćby ukończenia kursów obsługi maszyn? Nie wydaje mi się, bo mimo wszystko zaostrzenie ostatnio jest dosyć mocne i każdy boi się o utratę wspomnianej wyżej licencji. A to, że coś tam wie o budowie,czy obsłudze takiej maszyny.pracodawcy chyba raczej nie wystarcza,bo wiadomości z Internetu może i pomogą, ale raczej nie do pracy i obsługi- bo jak nic wypadek może zdarzyć się bardzo szybko.Piszesz, że zatrudnia się znajomych, ale znajomy też może ulec wypadkowi a wtedy nikt się nie przyzna do tej znajomości i na nic one się przydadzą,a jedynie kłopotów i problemów może być co niemiara.A znasz takich pracodawców,którzy przyjmują na czarno - ja znam, ale u takiego raczej bym nie pracował.Bo z tego wniosek,że kombinator? Sorki,ale tak jest.
- 17 sty 2014, 14:31
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
No tak, ale też musisz mi przyznać rację, że ktoś nie znający się na obsłudze specjalistycznej maszyny i też nie chodzi mi o wiertarki,czy przecinarki- nie będzie jej obsługiwał.Przecież takie maszyny jak wspomniene wyżej Feldera - niby są bezpieczne, ale zawsze to maszyna, a nie młotek i gwóźdź , którym też można zrobić sobie krzywdę.Prawda? Wydaje mi się, że każdy kto obsługuje takie maszyny jest po jakimś wcześniejszym przeszkoleniu - bo jakoś innej opcji nie wiszę? Właśnie jeśli chodzi o to bezpieczeństwo, wydaje mi się,że jednak niektórzy właściciele takich W-tów boją się konsekwencji w razie wypadku pracownika pracującego na czarno( bo to jest zawsze możliwe) ,wie także, że może stracić wszystko to co do tej żpory udało mu się zdobyć i to wcale nie lekką pracą.A wyposażenie W-tu jak i same maszyny też kosztują. Licencję zyskać trudno, ale łatwo można ją stracić.
- 03 sty 2014, 09:59
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
I to prawda, w Polsce faktycznie naród jest wołem roboczym,który niczego się nigdy nie dorobi,przy takich rządach.Ale wracając do Zakładów Stolarskich - wypadki nie trzymają się tylko tych mniej doświadczonym, wykwalifikowany Stolarz posiadający papiery mistrzowskie też ulegnie wypadkowi przy pracy, przecież wystarczy tylko chwila nieuwagi,złe samopoczucie,gorszy dzień i o wypadek nie trudno. A pracodawca jest dotąd uczciwy,dopóki nie dojdzie do wypadku nie zarejestrowanego pracownika,a póki co jest miły dla niego,nawet jest skłonny płacić więcej,bo ma tanią siłę roboczą.A wiadomo,że w takim W-tacie dobrze wykosażonym, skomputeryzowanym,z wielofunkcyjnymi maszynami o wypadek nie trudno. Ale,że o pracę jest trudno,czasami wszyscy przymykają oczy i patrzą przez palce na niedociągnięcia,gorzej tylko potem z odszkodowaniami.
i szukaniem winnego. Pozdrawiam.

- 01 sty 2014, 17:59
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
kubus - żeby tak wypadki nie chodziły po ludziach tylko gdzieś obok - to by było życie. Ale właściciele każdego W-tu nie tylko Stolarskiego tak robią,że wolą zatrunić na "czarno" - z wiadomych względów, aż do ewentualnego pierwszego wypadku,do którego wcale nie musi dojść,jeśli pracownik będzie ostrożny,ale oczywiście,przeważnie zatrudniający umywa ręce od wszystkiego i nie przyznaje się do niczego,bo nie o poszkodowanego skórę się martwi,tylko o swoją. Niestety.Ale jeśli jednak rzemieślnik chce mieć czyste sumienie,spokojne noce - zatrudnia legalnie odprowadzając wszelkie świadczenia i dobrze byłoby,gdyby tak każdy postępował wówczas mniej byłoby przykrości i to dla obu stron. A pracownik "ściemniacz" jeśli podejmuje to ryzyko to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność,tylko że w razie czego - niestety czasami odpowiada więcej osób,albo tylko poszkodowany - jeśli właściciel rzemieślnik ma chody i plecy. Powodzenia w Nowym 2014 Roku. Wszystkiego naj..... 

- 17 gru 2013, 12:56
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
Też masz rację, ale najczęściej taki pracodawca - niby posiadający duży W-tat stolarski ,nowoczesny,skomputeryzowany itd,zatrudniający wielu, z całą pewnością woli przyjąć tego pseudofachowca z podrasowanym CV - na czarno - bo mniej straci,więcej zyska, tylko,że jeśli dochodzi do wypadku - z tym wtedy bywa bardzo różnie. Jasne, że każdy tak pracodawca, jak i każdy stolarz,który ewentualnie pierwszy chce zyskać,drugi chce się czegoś nauczyć, niestety musi nie tylko dbać o swoje interesy, ale o renomę swojego W-tu jak i a może przede wszystkim o pracowników - wtedy bywa mniej problemów w razie jakieś "wpadki" czy samego wypadku. Ale jasne , przepisy swoje, a życie i tak samo pisze nam przeróżne ,czasami bardzo dziwne scenariusze. No... inaczej może byłoby nudno i niezbyt ciekawie? Nie sądzisz?
Co nie oznacza, że to wszystko bywa śmieszne. To smutna prawda,ale prawda.

- 12 gru 2013, 11:33
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
To prawda, ale dalej uważam, że jeśli taki Stolarz nosi się z zamiarem otwarcia własnego biznesu, zakupuje drogi sprzęt (wspomnianego Feldera,czy obrabiarki typu CNC),wydaje mnóstwo pieniędzy, to nie sądzę, aby nie był przygotowany na dalszy wydatek- właśnie na kurs obsługi takiego urządzenia. To kosztuje - fakt - a czy życie ludzkie nie jest tego warte, aby zabezpieczyć się przed nieporządanym wypadkiem ? Kiedyś to wszystko sią zwróci,czysem i z nawiązką,może więc warto najżpierw stracić, aby potem móc czerpać z tego zyski? A wiesz, że czasami i na obsługę wiertarki przydałoby się niektórym szkolenie ? podobnie jak na wkręcanie żarówek? 

- 05 gru 2013, 12:46
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
I z tym też się zgadzam, ale mimo tych trudności, chyba każdemu Zakładowi Stolarskiemu - który pragnie dobrze prosperować,zdobywać klientelę - jeśli zakupuje takie maszyny,sprowadza je do swojego W-tatu,montuje,to coś mi się zdaje, że jednak zależy na przyśpieszonym kursie,bo skoro maszyny nie takie znowu tanie są ważne,to i życie jest ważniejsze i skoro wydał forsę na wyposażenie ,to będzie dla niego rybka wydać parę groszy więcej na naukę obsługi takiej maszyny. Nie sądzę, że wystarczy pokazać wyłączniki "włącz", "wyłącz" ,bo to nie młynek do mielenia kawy. A chyba każdemu zależy niestety, albo i stety na życiu.Zresztą producent daje instrukcję obsługi,ale to zbyt mało i każdy profesjonalnie podchodzący do tych spraw nie będzie ryzykował swoim,a tym bardziej pracownika życiem. Lepiej zapłacić za odpowiedni kurs,niż potem tłumaczyć się przed Sądami. Brrr...... Zgodzisz się z tym?
- 02 gru 2013, 10:02
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
kubus i tutaj można przyznać Ci rację, bo chcąc obsługiwać maszyny czy to polskie czy austriackie Feldera, najpierw należy przejść dokładne przeszkolenie - ale o tym wie każdy rozsądnie podchodzący do pracy w tym wypadku - Stolarz. Ktoś kto nie zna obsugi maszyny może stracić na niej nie tylko rękę. Ale uważam, że jeśli stolarz do swojego Zakładu sprowadza drogie maszyny,to nie sądzę, aby nie umiał ich obsługiwać, a to z prostego powodu - życie każdemu chyba jest miłe.A sprowadzając je,zdaje sobie sprawę, że nie po to aby stały,tylko muszą na niego pracować jak i chodzi o jaknajszybszy zwrot poniesionych kosztów. A tak a propos - co dzisiaj mamy bezpieczne? idziesz ulicą i też możesz nie dojść do celu.Podobnie jest i z każdą maszyną.
- 04 lis 2013, 14:25
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Maszyny stolarskie?
- Odpowiedzi: 62
- Odsłony: 14802
kubus - jeśli ktoś decyduje się otworzyć własny Zakład Stolarski,wyposażyć go w drogie maszyny,skomputeryzować go - to nie uważasz, że musi mieć jakieś pojęcie do tego za co się zabiera? Ten kto ma Ferrari nie musi być dobrym kierowcą, ale też nie jest powiedziane, że wyda kupę forsy po to tylko,aby samochód sobie stał. Podobnie jest i ze stolarzami,takie maszyny czy to hobbistyczne czy to dla fachowców nie są tanie -weźmy na ten przykład Feldera - maszyny bezpieczne,wielofunkcyjne, ale czy ktoś je kupuje dla szpanu? czy aby na nich pracować i świadczyć usługi dla ludności? Każdy chce żyć i to dobrze żyć, ale żeby tak było należy na to życie zapracować i to raczej uczciwą pracą.Bo wiadomo, że do partacza nikt się nie zgłosi. Tylko znawca i dobry fachowiec kupuje maszyny,aby potem móc na nich pracować,bo raczej nikt nie porywa się z motyką na słońce. Wiadomo parzy,podobnie i z rzemieślnikami - znają się na robocie,dlatego za to się zabierają.