Dzięki za materiały, to już chyba stan gniazda we wrzecionie jest taki sobie, sam uchwyt też już chyba równo nie zaciska (zmienia się to wraz ze średnicą wiertła, przy grubszych jest w miarę).

Przy okazji tego tematu, jak centrycznie założyć uchwyt na trzpień?
Na razie doświadczalnymi metodami odniosłem wrażenie, że uchwyt dociśnięty podczas wiercenia (po ówczesnym założeniu ręką) jest bardziej centryczny, niż po dociśnięciu na sucho lub wbijaniu.

No name uchwyty na kluczyk będą znacznie gorsze niż ten polski?

Zmieniłem kolejność i korygując co jeden zwój się po części udało, tzn już przy demontażu szczęki nie chodziły zbyt luźno, ale teraz uchwyt zacina się w momencie, gdy zaczynają wystawać podczas zaciskania.
Spróbuję jeszcze raz go rozmontować, ale widocznie jak dostał, to coś się skrzywiło i nie wiem czy jest sens dalszych zabaw.

Witam.

Miałem w szpargałach taki uchwyt, ponoć dostał kiedyś młotkiem i nierówno trzymał wiertła, postanowiłem się tym zająć, zdemontowałem go, wymyłem środek przy pomocy WD40, zaaplikowałem smar i na tym etapie utknąłem, bo nie mam pojęcia jak równo złożyć szczęki, za każdym razem któraś wystaje o jeden zwój za mało lub za dużo.
Jako ciekawostkę dodam, że szczęki są ponumerowane I, II i nic jak przy gwintownikach, zamontowałem je na 99% w te same miejsca (oznaczyłem to sobie) tylko problem jest ze złożeniem gwintowanego pierścienia. Czyżby był na to jakiś patent?

Pozdrawiam.