Za dużo tą pilarką nie robiłem i 2 stare tarcze po ostrzeniu starczały na kilka cięć, ale po cięciu płyt już szału nie było.
Teraz rozglądałem się za Globusem, tylko pojawił się problem, większość firmowych tarcz pod mój rozmiar (okolicie 190mm) mają otwór 30mm, a pilarka jest pod 20mm.
Da się dokupić takie mocowanie, przejściówkę, czy coś? Raczej toczenie tulejki nie ma sensu, bo fabryczne zamocowanie nawet nie chwyci dobrze tarczy.
Znaleziono 7 wyników
Wróć do „Trudne początki z obróbką dębu”
- 27 lis 2014, 20:31
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
- 16 lip 2012, 22:49
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
No i tym razem kolejne pytanko o tarczę, tym chynolem już coś pociąłem, ale niestety "rwie" krawędzie, co potem jest problematyczne przy klejeniu, poza tym odniosłem wrażenie, że gorzej tnie.
Szukałem czegoś na all, i znalazłem "TARCZA DO DREWNA WIDIA 180x60Tx20 FALON-TECH" i właśnie się nad nią zastanawiam, starczy do sporadycznego cięcia? (Jest trochę mniejsza, ale jakoś bym to przebolał...)
Nie chcę żeby paliła drewno, nadrywała krawędzie, czy blokowała się drewnie, no i fajnie by było jako trochę pochodziła...
Szukałem czegoś na all, i znalazłem "TARCZA DO DREWNA WIDIA 180x60Tx20 FALON-TECH" i właśnie się nad nią zastanawiam, starczy do sporadycznego cięcia? (Jest trochę mniejsza, ale jakoś bym to przebolał...)
Nie chcę żeby paliła drewno, nadrywała krawędzie, czy blokowała się drewnie, no i fajnie by było jako trochę pochodziła...
- 11 cze 2012, 23:01
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
Nie pisałem, ale ostatnio podostrzyłem tą chińską tarcze, widii już prawie nie ma, w niektórych miejscach wcale, aczkolwiek po moim naostrzeniu tnie bardzo pięknie, nie wiem czy nawet jak była nowa to tak cięła...
Grunt to dobre naostrzenie, tą zardzewiałą tarczę też podostrzyłem, aczkolwiek grzeje się, może przez przez pordzewienie, może przez zbyt małe rozginanie, nie wiem ale tnie nieco dokładniej, gdyby nie problem z grzaniem to byłoby całkiem ładnie, bo dość lekko się tnie drewno tym.
Grunt to dobre naostrzenie, tą zardzewiałą tarczę też podostrzyłem, aczkolwiek grzeje się, może przez przez pordzewienie, może przez zbyt małe rozginanie, nie wiem ale tnie nieco dokładniej, gdyby nie problem z grzaniem to byłoby całkiem ładnie, bo dość lekko się tnie drewno tym.
- 04 maja 2012, 15:23
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
Wstawiłem do tej piły z markietu (1,4kW) jakąś zardzewiałą tarczę, duża ilość małych zębów bez widii, dość cienka, no i poszło o niebo lepiej!!
Ten chiński szmelc niby miał widię, tylko że się wykruszyła, takie dziadostwo, zwykła tarcza bez widii spisała się przy tym bardzo ładnie.
Troszeczkę poczerniło, ale to może przez to że szybko ciąłem, więc jestem zadowolony.
W ramach zabawy bawię się co nieco w obróbkę drewna no i takie chińskie świństwo potrafiło człowieka odtrącić, do kilku desek tarczy za ciężką kaskę nie kupię, ale mimo wszystko odradzam wszystkim zawracanie sobie głowy tarczami "gratis do piły", najlepiej od razu sobie sprawić inną.
No i dobra tarcza bez widii jest lepsza niż jakiś tani szajs z widią która "zniknie" po kilku dechach (a wcześniej to bodaj sosnę ciąłem, więc to chyba nie jakieś wielkie wyzwanie).
Oczywiście niech zdanie to zweryfikują osoby bardziej doświadczone, ale w moim przypadku tak było.
A z tymi frezami, to typowe do drewna sobie poradzą? Bo mógłbym takie pożyczyć tylko nie chcę nikomu stępić.
Ten chiński szmelc niby miał widię, tylko że się wykruszyła, takie dziadostwo, zwykła tarcza bez widii spisała się przy tym bardzo ładnie.
Troszeczkę poczerniło, ale to może przez to że szybko ciąłem, więc jestem zadowolony.
W ramach zabawy bawię się co nieco w obróbkę drewna no i takie chińskie świństwo potrafiło człowieka odtrącić, do kilku desek tarczy za ciężką kaskę nie kupię, ale mimo wszystko odradzam wszystkim zawracanie sobie głowy tarczami "gratis do piły", najlepiej od razu sobie sprawić inną.
No i dobra tarcza bez widii jest lepsza niż jakiś tani szajs z widią która "zniknie" po kilku dechach (a wcześniej to bodaj sosnę ciąłem, więc to chyba nie jakieś wielkie wyzwanie).
Oczywiście niech zdanie to zweryfikują osoby bardziej doświadczone, ale w moim przypadku tak było.
A z tymi frezami, to typowe do drewna sobie poradzą? Bo mógłbym takie pożyczyć tylko nie chcę nikomu stępić.
- 03 maja 2012, 22:30
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
Taką tarczę z dużą ilością zębów mam też, tylko że bez widii.
Jeśli chodzi o heblowanie to raczej za małe nie są, bo wałek jest na 3 noże po 35cm, ostrzyłem je szlifierką i o dziwo nie ma źle nawet przy takich obortach.
Ogólnie to mam kilka tarcz, tylko że do naostrzenia i to już jest problem.
Z grubością oczywiście wkradł się błąd... 2,8cm ma.
W sumie to nie musi to jakoś super pięknie ciąć, bo potem jeszcze jest heblarka, lub tarcza z papieru ściernego, jeśli nie ma dostępu w danym kawałku.
Jeśli chodzi o heblowanie to raczej za małe nie są, bo wałek jest na 3 noże po 35cm, ostrzyłem je szlifierką i o dziwo nie ma źle nawet przy takich obortach.
Ogólnie to mam kilka tarcz, tylko że do naostrzenia i to już jest problem.
Z grubością oczywiście wkradł się błąd... 2,8cm ma.
W sumie to nie musi to jakoś super pięknie ciąć, bo potem jeszcze jest heblarka, lub tarcza z papieru ściernego, jeśli nie ma dostępu w danym kawałku.
- 03 maja 2012, 21:46
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
Drewno kleiłem, a potem suszyłem dość długo na strychu.
Ciąłem pod ukosem dechę 2,8mm (tyle było około po wyheblowaniu), piła jakaś markietowa, ostrza niby widiowe, ledwo co popracowała, a jednak z tym dębem był problem, musiałbym popróbować z inną tarczą, tylko że mam taką bez widii i nie wiem co z tego wyjdzie.
Może kiedyś przedłużyłbym stół heblarki (jest na wałku zamocowanie na tarczę) i silniczek 3kW może by dał radę, obrotów jest chyba 3,5k jaką tarcze najlepiej by było założyć?
Na razie niestety muszę się zadowolić piłą z marketu, lub ręczna. (Dotychczas poszło tylko tą ostatnią, a ile przykrości sobie narobiłem, gdy w nerwach krzywo wyciąłem, a pogrubić już nie idzie zbytnio...)
Co do frezów, to mógłbym pożyczyć takie do drewna, tylko nie chcę zepsuć, więc pytam, gdybym miał komuś zjechać to już wolę sam kupić, bo materiał mam strasznie twardy.
Ciąłem pod ukosem dechę 2,8mm (tyle było około po wyheblowaniu), piła jakaś markietowa, ostrza niby widiowe, ledwo co popracowała, a jednak z tym dębem był problem, musiałbym popróbować z inną tarczą, tylko że mam taką bez widii i nie wiem co z tego wyjdzie.
Może kiedyś przedłużyłbym stół heblarki (jest na wałku zamocowanie na tarczę) i silniczek 3kW może by dał radę, obrotów jest chyba 3,5k jaką tarcze najlepiej by było założyć?
Na razie niestety muszę się zadowolić piłą z marketu, lub ręczna. (Dotychczas poszło tylko tą ostatnią, a ile przykrości sobie narobiłem, gdy w nerwach krzywo wyciąłem, a pogrubić już nie idzie zbytnio...)
Co do frezów, to mógłbym pożyczyć takie do drewna, tylko nie chcę zepsuć, więc pytam, gdybym miał komuś zjechać to już wolę sam kupić, bo materiał mam strasznie twardy.
- 03 maja 2012, 20:18
- Forum: Obróbka drewna
- Temat: Trudne początki z obróbką dębu
- Odpowiedzi: 17
- Odsłony: 14658
Trudne początki z obróbką dębu
Witam.
Ostatnio próbowałem ciąć dąb, wyrzynarka okazała się za słaba, a piła hamowała, więc jest mały problem...
I teraz mam takie pytania. Czym to ciąć i jakie frezy użyć, by długo wytrzymały?
Da radę takimi do metalu?
P.S. Stolarz ze mnie żaden, więc nie bijcie za tego posta...
Ostatnio próbowałem ciąć dąb, wyrzynarka okazała się za słaba, a piła hamowała, więc jest mały problem...
I teraz mam takie pytania. Czym to ciąć i jakie frezy użyć, by długo wytrzymały?
Da radę takimi do metalu?
P.S. Stolarz ze mnie żaden, więc nie bijcie za tego posta...