Wybacz, ale sam zabrałeś głos w temacie, nikt Cię tu wołami nie ciągnął. Zachodzę też w głowę, jak to jest, że zirytowany tematem jednak dowlokłeś się do klawiatury i nastukałeś tych kilkadziesiąt słów?zdzicho pisze:Wybacz ,ale tyle tego jest ,żę nie będę szukał dla ciebie . Jak potrzebujesz to znajdziesz. Polecam lekturę ,,Dzienników metrologicznych "od wojny do teraz -znajdziesz na pewno interesujące dane.
Fascynują mnie ludzie, którzy wypowiadają się nie wiedząc o czym mówią - nikt nie instalował żadnych czujników, mowa jest o gotowych urządzeniach pod nazwą grubościomierze czujnikowe. .zdzicho pisze:AD owego ,,nie pitol". Ustaliliście sobie procedurę ,która wymagała zainstalowania czujników zegarowych w grubościomierzach,które miałby błędy, znacznie mniejsze ,niż przewiduje norma.
Panie praktyku, nauka poszła w las, czy Twoja praca to było odbijanie karty i kolejka do kasy? Producenta używanych czujników nie podam, coby reklamy nie robić, dość powiedzieć, że takie istnieją, polski producent i nie jest to jakiś ewenement. A w dziale Giełda jakiś użytkownik oferował czujnik, co to mierzy do tysięcznej. Głupi jakiś, czy co?zdzicho pisze:Z 27 letniej praktyki wiem ,ze takich czujników praktycznie nie ma. Może gdybyś przebadał naczepę ,takich czujników,to trafiłbyś na jedna sztukę ,albo i nie. Z tego też powodu owa instrukcja była fikcją ,tak jak ta dotycząca suwmiarki.
I dlatego jak który forumowicz na tym forum napisze setka , to uprzedź go o zgubnych skutkach picia alkoholu, a jak powie dycha, to mów, że to gówno nie pieniądz.zdzicho pisze: ,,Zegar" ,to wisi na ścianie,ewentualnie na wieży.
Posłuchaj, człowieku - wiem, że dobrze jest mieć ostatnie słowo i najlepiej jeszcze mieć rację, ale... podaruj sobie, naprawdę.