ALZ, wielkie dzięki za zasygnalizowanie problemu polegającego na współpłaszczyznowości podkładki dystansującej.
Jednak co do ścisłości: łożyska parowane, to inaczej łożyska do uniwersalnej zabudowy, czyli do montażu bezpośredniego, nie wymagającego używania podkładek dystansowych:
http://medias.schaeffler.de pisze:Matched bearings. Sets
without an intermediate ring are available in an O arrangement (DB), X arrangement (DF) or tandem arrangement (DT).
Kiedy zatem mówimy o podkładkach dystansowych, nie musimy już mówić o łożyskach parowanych, tylko o standardowych skośnych.
Mi pozostaje albo przeprojektować lub zmodyfikować węzeł łożyskowy, albo dorobić fachowo podkładkę dystansującą, gdyż:
http://medias.schaeffler.de pisze:Universal design. Single row angular contact ball bearings of universal design
have the suffix UA, UL or UO and are intended for fitting in pairs in an X, O or tandem arrangement or fitting in groups. These bearings can be fitted in any arrangement required.
Posiadane przeze mnie łożyska nie mają w nazwie magicznych literek UA, UL lub UO, więc nie są przeznaczone do uniwersalnej bezpośredniej zabudowy. Zakup łożysk "parowanych" odstrasza trochę ceną (poza tym kupiłem już jedne, trochę nietrafnie co prawda

) , więc dorobienie podkładki dystansującej będzie najrozsądniejsze.
Zobaczymy za pomocą mikrometru, co wyjdzie z tokarki. Ewentualne dawanie na magnesówkę podkładki może wzbudzić śmiech operatora. Jak z tokarki wyszłoby źle, rozważyłbym wrzucenie takiego pierścionka między płyty prasy hydraulicznej o nacisku 500kN, bo taką mam do dyspozycji.
Chyba, że jakieś inne propozycje, na przykład źródło, z którego można zaczerpnąć "podkładki precyzyjne".