Na plazmę też robię programy w AutoCadzie a później konwertuje. Program robię odpowiednio inaczej i jakoś to wychodzi. Jest trudniej niż w odpowiednim programie, ale daje radę bez problemu.

Pracuje na Zakmecie. No u mnie jakoś otwory wychodzą jakościowo ok. Czasami mi się zdarza, że jak źle usunę szlakę po wpaleniu, to muszę znacząco zwolnić, co ma wpływ na krawędź otworu, ale ogólnie wychodzi ok. Przy plaźmie ni wiem czemu, otwory wychodzą nieco gorszej jakości niż na tlenie, ale tutaj koledzy mi doradzili znacznie zmniejszać prędkość i to działa.

Co do Eckerta, ja jestem totalnie zielony w porównaniu do większości was tutaj. Dlatego też się nie wypowiem, natomiast chwilę miałem do czynienia ze starym Eckertem, jednak Zakmet w tym momencie wypada no lepiej .

Co do robienia programów, robie je w autocadzie, natomiast dopiero później je konwertuje za pomocą DXF Konwerter na ESSI

Ogólnie na otworach zwalniam dosyć mocno. Tak mi radzono, natomiast najbardziej przy plaźmie zwalniam właśnie na końcówce otworu. A powiedz mi jaką blachę tniesz na takich parametrach?

No ja na otworach bardzo znacząco zwalniam. Jest to istotne szczególnie przy plaźmie, ostatnio zresztą mi tu koledzy Rpiechota, Aspem, Dziabi i CNCCAD tłumaczyli dlaczego to ważne, jak robić otwory jakościowo itd. Spróbuj, często to właśnie w posuwie jest problem.

No a zwalniasz maszynę na łuku? Jeśli tak, to nie rozumiem tego. U mnie zostaje troszeczkę ząbka, ale nie aż tyle jak na zdjęciach powyżej. Może CNCCAD coś ciekawego powie.

Jakie programu używasz do programowania przecinarki?

Ja sobie radzę z tym robiąc odjazd po ukosie:

http://ifotos.pl/zobacz/odjazdjpg_rawxeen.jpg/

To na tlenie się sprawdza, odległość między dojazdem a początkiem odjazdu to około 0,02 mm

Natomiast jeśli chodzi o plazmę, to się to sprawdzić raczej nie może, dlatego na plaźmie robię odjazd zbliżający się do dojazdu ale nie przecinający go. Odległość znowu między końcem dojazdu a początkiem odjazdu maszyny to jakieś 0,02 mm

Wówczas taki ząbek nie zostaje, chociaż tak naprawdę nigdy się do końca nierówności nie uniknie. trzeba jednak kamyczkiem zawsze przyszlifować.