sterownik M880APbF tu akurat jeszcze na nisko-prądowym zasilaczu

Jakie napięcie miał zasilacz?

Dzięki za zwrócenie uwagi na sprawność śrub kulowych i trapezowych wiedziałem, że jest różnica ale nie myślałem, że aż taka.

Za ten "świeżutki" filmik punkcik oczywiście musi być, nie ma zmiłuj.
A konkretnie to co to za modele silnika i sterownika tak ładnie sobie radzą?
Jaki był podział kroku?

Kolego, pooglądaj forum, poczytaj bo na razie to jesteś jak dziecko we mgle.

Dawno zauważyłem, że na forum jest ikonka "szukaj", ale jest tak jak kolega pisze jeden mówi tak a drugi zupełnie co innego. Dlatego "odważyłem się" założyć temat z podaniem konkretnego problemu.
Jestem bardzo wdzięczny tym, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami (poleciały punkciki) każda nawet drobna informacja ale w konkretnym temacie jest cenna. A ci którzy odpowiadają tylko po to żeby krytykować, no cóż... taki ich urok. Kto chce ten pomoże.

Jeśli chodzi o filmik

to z jaką prędkością obraca się silnik a z jaką wrzeciono obwiedniówki - spore przełożenie, no i jeszcze frez nie wszedł w materiał.
W tokarce z tematu silnik ma bezpośrednio napędzać śrubę żeby uzyskać przyzwoite prędkości przejazdowe, a ciężki suport przesuwa się na starych pryzmach a nie na prowadnicach tocznych. I ma to robić przez cały dzień, a nie tylko do zagrzania.
Gdyby kolega pokazał filmik, na którym silnik 12 Nm przesuwa taki suport po nie szlifowanych świeżo prowadnicach z przyzwoitymi prędkościami to byłbym wdzięczny.

Śruby kulowe to podstawa - silnik 3Nm targa mi bez problemów stukilową oś Y w pionie na kulowej

Dzięki za informację.
Te sto kilo ma przeciwwagę czy nie?

Nie kombinuj z tym "półcnc", rób od razu CNC z prawdiwego zdarzenia.

Jak najbardziej mam to w planach ale bazą będzie tokarka o klasycznej konstrukcji, tam najskuteczniej można uzyskać odpowiednią sztywność osi (oczywiście na śrubach kulowych). W rewolwerówkę nie chcę pchać kasy bez gwarancji powodzenia (rewolwer jako druga oś), a z kolei dorabianie do rewolwerówki suportu poprzecznego nie mając maszyn do obróbki wzdłużnej, to taniej wychodzi kupno gotowej maszyny.
Rozwiązanie z tematu jest tylko tymczasowe!!! do jednej konkretnej roboty.

Nie wiem jak z innymi ale Linuxcnc nie jest taki trudny. A tym bardziej będzie dla ciebie łatwiejszy ze świadomością że Mach kosztuje swoje

Dzięki za podpowiedź, już kilka razy polecano mi właśnie Linuxcnc, chociaż kwestia ceny nie ma w tym przepadku chyba znaczenia bo kod będzie miał kilkanaście linijek, wersje demo chyba to ogarną. Przy pełnym CNC będę się zastanawiał czy kupować czy bezpłatny, wtedy będę miał na to czas.
Teraz zależy mi tylko na jak najprostszym skonfigurowaniu i uruchomieniu dla jednego silnika z prostym kodem.

Czy do silnika 21- 23 Nm nie powinien być sterownik wysokonapięciowy, taki:
http://www.ebmia.pl/sterownik-silnika-k ... tAodIBUAxw
albo
http://allegro.pl/sterownik-mac2278-sil ... 51259.html


Nie miałem do czynienia z programami na PCta. Który program waszym zdaniem: linuxcnc, mach3, step2cnc, itd, był by najprostszy do skonfigurowania i uruchomienia na maszynie przez laika?

Z normalnym sterownikiem - czyli jakim?

Dzięki za odpowiedź, między czasie będę się rozglądał za jakąś kulową lub maszynowym trapezem.

Czy można na prowadnicach ślizgowych (jak na zdjęciach) uzyskać bezpośrednio z silnika stabilny ruch bez drgań i rezonansów przy prędkości obrotowej śruby 2,5 obr/min (zakładając skok 5mm)?

To o co chodzi z tymi trapezami?

Gdybym miał doświadczenie w CNC takie jak koledzy to robił bym pełne CNC i na pewno nie z rewolwerówki.
Ale czas strasznie goni.

Maszyna ma wykonywać tylko jedne jedyne elementy bez stożków, promieni itp, a nie być uniwersalnym kombajnem.

O co chodzi w tych trapezach, jeśli nie o opory?

Dzięki wielkie za zainteresowanie tematem.

Nie chodzi mi o przeróbkę na typowe CNC, bo na to potrzeba kasy i przede wszystkim czasu. Chodzi mi o coś czym mógłbym porobić parę miesięcy puki nie zorganizuję czegoś sensownego.

Ze sterowaniem na kontrolerze np.
http://www.wobit.com.pl/produkt/1164/in ... /mi-1-8-8/
lub jakimś programem na PCta, nie powinno być chyba tak źle żeby młoteczkiem ustawiać.

Dokładny posuw poprzeczny nie jest mi potrzebny do mojej roboty, rygiel wystarczy.

Trapez dlatego, że nie chcę pchać w to kasy i nie mam możliwości wykonania mocowań śruby i nakrętki z wystarczająca dla kulowej dokładnością. Większe opory wolę nadrobić mocniejszym silnikiem.

Pytanie ile Nm powinien mieć, żeby dał radę?

Witam
Właśnie szykowałem się do wywiezienia na złom ruskiej tokarki rewolwerowej żeby zrobić miejsce na jakieś CNC (przeróbkę z konwencjonalnej lub niedrogi oryginał), do toczenia uchwytowego prostych ale powtarzających się elementów. Uniwersalnej jest mi szkoda do takiej roboty, no i praca strasznie upierdliwa.
Tak się jednak szczęśliwie składa, że wszystkie operacje praktycznie mogę wykonać tylko toczeniem wzdłużnym. Dlatego odsunąłem od maszyny widmo hutniczych pieców i postanowiłem przerobić ją na coś co by mi tymczasowo rozwiązało kwestię toczenia tych elementów.
Wyszabrowałem z niej wszystko co „wpadło mi w ręce” i zostało to co na zdjęciach.
Wrzeciono i jego napęd są już gotowe, ale musiałem zdemontować bo NN-a złożyłem na nieodpowiednim smarze (cały układ olejowy jest wywalony).

Założenia są takie:

Silnik przymocowany do korpusu napędzał będzie śrubę a jej nakrętka przymocowana będzie do suportu.
Śruba trapezowa 24x5, nakrętka z poliamidu lub mosiądzu.
Prędkość robocza (obrotowa śruby) 2,5 do 8 obr/min. (przy skoku 5mm)
Prędkość przejazdowa – ile się da – ale 400 obr/min, nie będzie źle.
Siła potrzebna do ruszenia suportu z miejsca (stick slip): 70kg (zmierzona),

Kolejne operacje po naciśnięciu przycisku START:

1. silnik kręci śrubą z prędkością przejazdową,
2. po dojechaniu do materiału prędkość zmniejsza się do roboczej,
3. po wykonaniu toczenia silnik obraca się w przeciwnym kierunku i cofa suport z prędkością przejazdową,
4. po najechaniu na krańcówkę silnik zatrzymuje się i kończy cykl.
5. ręczna zmiana pozycji głowicy narzędziowej,
6. kolejne naciśnięcie START i cykl się powtarza 2-4 razy (oczywiście z parametrami odpowiednimi dla kolejnego noża)

Wiem, że to parodia CNC ale myślę, że dobry wstęp do wykonania w przyszłości już konkretnej maszyny dwuosiowej.

Jestem ciekaw opinii szanownych forumowiczów.

1.Jaki silnik i o jakiej mocy proponujecie? Myślałem o krokowym koło 20 Nm? (proponowano mi 6,3 Nm – czy wystarczy)

2.Czy można bezpośrednio z silnika uzyskać przy prędkości 2,5 obr/min stabilny ruch bez drgań i rezonansów?

3.Do sterowania myślałem użyć dwóch krańcówek uruchamianych regulowanymi zderzakami umieszczonymi na obrotowym bębnie osi głowicy narzędziowej i każdy cykl miał by swoją parę zderzaków. Ale to chyba nie ma sensu?

4.Pozostaje jakiś programowalny kontroler ruchu, albo program na PCta – tylko który waszym zdaniem można bez dogłębnej znajomości szybko skonfigurować i uruchomić?

Jak to oceniacie? Będę wdzięczny za każdą podpowiedź.