W zasadzie chodzi mi o zataczanie rury w środku myślałem o uchwycie tokarskim mocowanym od czoła a za nim cały mechanizm wytaczadła z silnikiem i posuwem nawet na korbkę ale obawiam się o sztywność oraz precyzję takiego przyrządu. Co do urządzeń zalco domyślam się że koszt czegoś takiego oscylowałby w granicach zakupu starej długiej tokarki oczywiście do samej marki nie mam zastrzeżeń

Witam
Postanowiłem założyć nowy temat i skorzystać z doświadczenia oraz pomysłowości forumowiczów. Chciałbym skonstruować wytaczarkę/zataczarkę do rur. Wiem że w normalnych warunkach stosuje się do tego tokarkę ale gdy rura ma około 320 mm średnicy i 8m długości problem z zamocowaniem czopa do takiego wału jest dość duży (niestety nie posiadam poręby 13m ). Widziałem przenośne wytaczadła do remontowania koparek, patent ten raczej nie do wykorzystania przy elementach o jakich mówimy w związku z tym pytanie czy ktoś z was spotkał się kiedyś z takim tematem, nasuwają mu się jakieś pomysły ?
Pozdrawiam
Krzysiek