Dolce pisze:jakie zastosować odległości pomiędzy wózkami na jednej prowadnicy

jeden za drugim, prawie na styk. Nie liczyłem , ale na oko to może być prawie 5x większa nośność niż dla jednego wózka.
Skoro zapadła decyzja o obróbce wiórowej płaszczyzn pod prowadnice i dla posadowienia wózków to proponuję skręcić całość i wyzyskać dokładności prowadnic. Dopiero na płycie ustawiać resztę konstrukcji - trzymanie miecha, oprawy nakrętki ( w obejmie gumowej) i reszty.
Natomiast nie spawaj do płyty profili - przykręć śrubami. Płyta obrobiona zachowa geometrię, płyta spawana nie bedzie się do niczego nadawać albo znakomicie utrudni resztę prac.

To takie proste gdy jest na rysunku ale póżniej trzeba zrobić.

1 prowadnice prostokątne sa na tyle sztywne że gdy zostaną spięte płytą - kolega szuka formatki 10mm grubości - to bedą musiały być postawione na obrobionych powierzchniach zarówno dla prowadnic jak i dla wózków.

2 Płyta z wózkami i rama z prowadnicami na której zamontowany będzie silnik i śruba kulowa - to nie jest cichy zespół - mże być niespodzianka na tyle duża ze całość pójdzie do kąta - może jest jeszcze czas ponownie rozważyć całość projektu od podstaw. Tak dla porównania - łożysko kulkowe trzymane w palcach obraca się bardzo cicho ale postawione w oprawie na blacie stołu jest już znacznie głośniejsze. Z wózkami podobnie - proszę docisnąć wóżek do blatu a prowadnicą pojeździć w wózku jak smyczkiem. Brzmi inaczej niż w palcach. Możliwe jednak że predkości bedą na tyle małe że nie jest to problem. Jednakże śruba bedzie kręcić sie zdecydowanie szybciej.

3 Jeżeli pozostaną wózki to proszę się liczyć ze zmianą ich własności ocenianych teraz, gdy przesuwane są ręką na prowadnicy i póżniej gdy wszystko po skreceniu sie usztywni i przestanie tal lekko się przesuwać ( w tym konkretnym rozwiązaniu konstrukcyjnym)

4 ceny elementów - prowadnice, wózki, śruba kulowa, konieczna obróbka mechaniczna, trochę elektroniki - sterownik + generator + zasilacz + coś tam jeszcze.... czy nie jest to przerost nakładów do oczekiwanego efektu. Były propozycje z precikami i tulejkami z tworzywa - chyba znacznie przydatniejsze do tego zastosowania. Ja proponowałem napęd linką z bebenka przekładni slimakowej gdzie byłoby znacznie ciszej.

5 Na rys XXX.doc rozciąganie miecha może powodować że krawędzie składki miecha bedą przeciągane przez krawędż na prowadnice - nieunikniony zwis miecha w stanie pośrednim. Może więc zdecydowanie podnieść ramki tak aby miech całkowicie wisiał w każdej fazie rozciągu i nie zaczepiał o elementy napedu?

6 taki "wózek" z płyty aluminiowej oparty na pojedynczych wózkach na kazdej z prowadnic obciążony będzie dodatkowo tendencją do skoszenia przez miech - całkowite obciążenie bedzie znaczne. Raczej założyłbym dwa wózki na szynę ale ich nie łączył pomiędzy szynami sztywną płytą tylko przez elestyczne elementy.

7 Podobnie na gumowej płycie osadzona może być oprawa nakretki. Dodatkową zaletą bedzie tłumienie "szelestów" prącujących elementów. Dość powszechnie dostępne są płyty gumowe zbrojone tkaniną.

8 Przy elestycznym połaczeniu płyty napędowej pomiedzy prowadnicami można zrezygnować z kłopotliwej obróbki ramy lub wręcz zrobić ją skręcaną bez koniecznosci spawania - ot cztery patyki razem i koniec konstruowania ramy.

9 Podobnie łożyskowanie napedowe śruby postawić w elastycznym uchwycie obejmujacym jednocześnie mocowanie silnika ( silnik przykręcony do obudowy łożyska śruby i taki zespół złapany do ramy- dwa łożyska kulkowe zwykłe, takie za 5zł albo jedno skośne dwurzędowe -15 zł - i w odległości 2-3cm drugie łożysko kulkowe zwykłe tak aby zapewnić mniejsze wyłamywanie czopa śruby przez ciężar silnika gdyby pozostawić tylko łożysko dwurzędowe.

10 na razie tyle