No i wyszło że co najwyżej mogę stać na winklu

Wydziubać chętnie ale trochę pod dyktando w schemacie i w płytce oraz z ograniczeniami w PCB sciezka min 0,6mm odstęp min 0,5mm, całość jednostronna z ewentualnymi łaczówkami...
" program mogę napisać" - no tak ale czy to oznacza nową płytkę pod procka?; - trochę wyższej klasy niż moje możliwości. Chyba że wykorzystać to co mam - 535, lub PIC16F818 - troche mały albo PIC18F8520 z wyjściami przez 573 i ULNy czyli drutowanie płytki co przy impulsowej pracy bedzie bzdurą. Coś więc wyjdzie tak że procka postawić bym mógł w nowej płytce złaczem na PCB mocy wiec skoro zrobić płytkę pod procka to równie dobrze zrobić pod całość. Pod procka płytki nie zrobie stad takie moje niuchanie dookoła procka UHU i jego gotowej płytki. Ja po prostu jestem takim elktronikiem jednego schematu - jak sie nauczę to umiem ale tak na prawdę to moją działką jest projekt mechaniczny maszyny a w elektronice ograniczam się raczej do sterowania mocą - stąd moje kłopoty przy procesorze. Acha, mam jeszcze pod AT89C4051 z wyjściami prosto na złacze. Da sie coś z tego ustrugać?

Leoo, to może tak w skrócie.. Wiekszość roboty takiego sterownika to program. Czy wiec pozostawiając procka warto myśleć o końcówce mocy - bo to robota sprzętowa gdzie może dałbym sobie radę, czy też przy obecnym sterowaniu nie warto sobie głowy zawracać? I pytanie nie jest powodowane chęcią zaoszczedzenia - to raczej skłonność do dłubactwa w stylu "sam zrobiłem"

olo_3 pisze:sposobem wiadomo co się dziej z mostkiem w sensie wykonawczym

tym sposobem wiadomo że silnik się kreci, natomiast nic z tego nie wynika o stanach mostka. Oprócz jednego - że po jakimś czasie przechodzi w "wyłacz" bo ma brak reakcji na enkoderze. Ale to jest reakcja z rodzaju ,powiedzmy mechanicznego , a nie kontroli mostka. Kontroli w aspekcie bezpiecznego sterowania fetami.

olo_3 pisze:to po co mu enkoder

Sadze że Kolega jest jednak bardziej bystry niż udaje ale na wszelki wypadek wytłumaczę. Proszę sie skupić:
LPT w krokówkach wystawia polecenie sterownikowi a ten silnikowi - i juz. Informacji do tyłu brak.
Procek wystawia polecenie końcówce mocy - ten włacz, tamten wyłacz i nie ma pojecia czy mostek sie włączył, a może przeładowanie bramek jeszcze trwa, nic nie wie o zadziałaniu ogranicznika prądowego i w momencie tuz po wyłaczeniu mostka przez ograniczenie, gdy jeszcze trwa rozładowanie bramek załacza gałąź powodujac otwarcie pionowego przejścia - fakt że na krótko ale przy 20 czy 50A wystarczajaco.
I własnie o tym niedoinformowaniu procka o stanach w mostku myślałem. No ale kolega na pewno to ogarnia i stąd dowcip o enkoderze.

[ Dodano: 2007-07-29, 22:07 ]
Ciekawym aspektem może być wyciągniecie gdzieś w odległą przestrzeń IRFów z zapytaniem czy stany na wyjściach IR2184 nie "giną po drodze" do bramek

vector11 pisze:fet potrzebuje niezłego strzału w bramkę, ... ....IR2184 ma stały czas martwy ok. 400nsec. ... ..... wykorzystuje SHUTDOWN w IR-ach, ale co z tego jak to jest uruchamiane programowo

to widze i rozumiem

vector11 pisze:używać tak jak jest, albo nowa końcówka mocy

ale wtedy nie nadaje sie wykorzystanie procka z jego programem bo oparty jest on na logice trochę takiej jak krokowce - wystawić sygnał i mieć nadzieje że bedzie dobrze. Nowa końcówka to nowy program a jeżelii UHU to w samej końcówce zaszyta bedzie jakaś "inteligencja", choćby sprzetowa. Czyli brać jak jest.

Dlatego pczynania typu " zamienię fety jak śrubki w maszynie " oglądałem z pewnym dystansem. Tym bardziej że skoro to by było takie proste to skad cena "dużych " napedów?
"UHU jest po prostu nieudolnie zaprojektowane" - czy kolega sadzi że ta nieudolność może mieć wpływ na pracę przy zastosowaniu sterownika tak jak jest on przeznaczony - czyli własnie te 50 - 100W. Ewentualnie moze jakieś propozycje dołożenia drobiazgów które w niekłopotliwy sposób zwiekszyć mogą odporność na "dowcipy" ze strony końcówki mocy. I nie myśle tutaj o totalnym przebudowywaniu płytki - raczej dolutowaniu czegoś w ramach istniejacego PCB. Od Olo_3 wypływa sugestia poddrutowania scieżek i paru drobiazgów w RC . Może coś jeszcze?

No cóz faktycznie wiecej mam pytań na temat niż rad do udzielenia. O zastosowaniu zródła jako zabezpieczenie przed spaleniem nadprądowym rozwodzić się chyba nie trzeba. Sprzetowe zabezpieczenie feta przed napieciem to też elementarz. Dalej to już rzeczywiście własciwiści samego sterownika i tu CHWAŁA dla kol. Olo_3 że dzielił się doświadczeniami na forum. Szkoda tylko że tak alergicznie reaguje na jakiekolwiek pytania, w tym podstawowe - czy UHU jest dobre?. A raczej czy lepsze od krokówki np 8Nm.

olo_3 pisze:ze śmiesz wygłaszać takie opinie

No śmiem, śmiem, co więcej śmiem porównywać informację od innych aby dla siebie wyciagnac przydatne wnioski np czy opierajac sie na doswiadczeniach kolegi OLO_3 dać sobie spokój z UHU czy też u podstaw zniechęcenia leży logika małego dziecka które w piaskownicy miało plastikowy dżwig wiec jak podrosło to próbuje zbudować duży , choć tez z plastiku.
A może UHU jest dobre do silniczków 50W? W zastepstwie małych krokówek. Zakres cenowy taki sam i w takim aspekcie powinno byc porównanie a nie w odniesieniu się do napedów kilowatowych. Przy takiej łyżce plastikowy dzwig może się połamać.

olo_3 pisze:zobacz jak są zbudowane stopnie mocy w falownikach (sterowanie traz.) nawet tych 300W

- wiec można poprawnie zbudować końcówkę mocy?

olo_3 pisze:i transmisja enkodera.

Kolega to poprawił czy też wprowadzona dodatkowa płytka nic nie zmieniła?

olo_3 pisze:z oryginalnego uhu zostaje sam procesor

no własciwie to wiele wiecej tam nie ma. Jezeli zostawić program to czy jest to niejako akceptacja algorytmu UHU a tym samym jego mocy i szybkości?
Olo_3 - nie traktuj tego jako napadu na Ciebie - nie w tym rzecz.
O transilu myslałem jak o uzupełnieniu RC dla ostrych szpilek.

[ Dodano: 2007-07-29, 13:06 ]

vector11 pisze:a wystarczyło bramki dolnych tranzystorów wpiąć w dzielnik napięcia; po włączeniu zasilania całości mają sprzętowo wymuszony potencjał masy

i nie ma żadnych podskakujacych mas - to jest własnie elementarz.

Bezwładność tych bezpieczników jest zbyt duża aby uratować pionową gałąż mostka. Ale można zasilić cała końcówkę ze zródła prądowego ( kondensatory są przed żródłem) o wydajności bezpiecznej dla stosowanych tanzystorów i samego zródła. Wtedy do woli można dziwaczyć przy róznych konfiguracjach kabli i gasikowych członów RC i zacząć rozróżniać błędne sterowanie od błednego stosowania końcówki mocy.
Tak na marginesie to lepsze są chyba transile zamiast RC.