HUD pisze:nie połamiemy, a to dlatego że ..., skręcana

czyli sztywna brama z przykreconymi wózkami wsuwana będzie na prowadnice już przykręcone do boków które tylko swobodnie stoją pozwalajac na dopasowanie się do rozstawu prowadnic do wózków na nogach bramy. Czyli wszystko lekko może sie kiwać a koledzy wiszące 200kg wprowadzają na bieżnię kulkową w czterech miejscach jednocześnie na elementach po 100kg każdy.
Pózniej manewrując bramą dporowadzą do ustawienia na wymiarze boków ramy. Podobnie przy ustawianiu wsporników śrub, itd.
Chyba kłania się brak doświadczenia.
A co z odpowiedzią dla kol. Leoo? ( to raczej nie pytanie tylko sugestia)

Przez podwójne prowadnice ustawione pionowo na zewnętrznych ścianach ramy wprowadził sobie kolega wszelkie możliwe utrudnienia jakie tylko mogą wystąpić przy utrzymywaniu geometrii. Czy ewentualne błedy wykonawcze - myslę o proporcji 3m rozpietości ramy do 0,01mm prowadzenia wózka nna szynie - bedą koledzy pukać młoteczkiem do ustawienia wymiaru podczas skręcannia ramy czy raczej założeniem jest że konstrukcja będzie się poddawać obciążeniom montażowym.
Nie znam Waszych możliwości ale może rzeczywiście obrobicie wiórowo powierzchnie z wymaganą dokładnością - już gdzieś czytałem rok temu czy półtora w innym wątku- "na długości 1m dwa kanałki z równoległością 0,01mm i w tolerancji na szerokości każdego kanałka" - jakoś tak to było. Prosto z frezarki.

[ Dodano: 2008-11-01, 16:24 ]
Przy takiej konstrukcji i jej wymiarach/wadze nawet nie macie mozliwości sprawdzić czy całość do siebie pasuje - połamiecie elementy podczas montażu. Będzie kicha.

Chyba obaj panowie głównie obrabiają blachę. Albo zakład w którym pracują ma taką blaszaną tradycję i ją przejmujecie wraz z cała jej specyfiką postrzegania wyrobu.
Blachę na pudełko nakrętki łatwo się wygina i spawa ale jak będzie wyglądać mocowanie do bramy? Przyspawane?. I brama na końcu nóg bedzie miała takie pudełka z nakrętkami? Chyba że to tylko coś tak aby teraz na forum pokazać a w rzeczywistości gniazda pod nakrętki nieco porządniejsze.

A szkic kolega ogladał? Jedno łożysko na srednicy ale zablokowane drugim wzdłuznym - gdzie tu luz poosiowy?

kolanoreki pisze:to trzeba wziaśc pod uwagę fakt, że średnica tolerowana do ustalania nakrętki w zabudowie, znajduje się od kilku do kilkunastu milimetrów od kołnierza.

więc wersja z jednym łożyskiem na tolerowanej średnicy. Tylko trzeba powiększyc ciało oprawek do wstawienia uszczelnień.
A może zabudowa zbyt otwarta? Można całość razem z pasem przykryć pokrywką.
To tylko szkic - trzeba dołożyć zameczek czy odsadzenie, tuleja za bardzo podcięta itd.
Nie ma co też za bardzo napinać się na łożyskowanie nakrętki gdyż głównie prowadzona jest ona na kulkach na śrubie - to wiązanie jest najsztywniejsze. łożyskowanie powinno tylko podpierać ciężar zwisu śruby podtrzymywany przez nakretke i przenosić siłę poosiową. Również obciążenie od pasa ale ono jest tu najmniejsze
W mocowaniu końców śrub w korpusie maszyny wypada dla jednej strony przewidzieć korektor kątowego jej pozycjonowania aby móc ustawić prostopadłość osi XY stołu.

Nie stosuje takiego rozwiazania bo moja zabawka ma pole 0,25m2. Ten szkic to tak na szybko.
Długa lektura czasem nie daje poprawnych wniosków - dlaczego łożyska ze zmniejszonym luzem? Przecież tu ważne jest obciążenie wzdłużne - gdyby nie przeszkadzało wyciaganie gabarytów węzła wzdłuż śruby to wstawiłbym podwójne łożysko wzdłużne + 2xkulkowe i za 50zł miał łożyskowanie niegorsze niż na skośnych, i to na nośność jak i dokładność.
Dla wrzecion dobrze jest przewidzieć napięcie wstępne łożyskowania - porównywalne z obciążęniem - po to aby nie dopuścić do zluzowania biegu kulek które zamiast toczyć to będą się ślizgać oraz zwiększają luz prowadzenia. Ale dla nakrętki? - luz raczej ustawić na zero i bez zacisku - same będą się kleszczyć bo dla zabudowy nakrętki nie da się zachować takiej dokładności jak przy wrzecionach. To jest raczej prosta droga do zniszczenia łożyskowania.
Jeżeli kłopot z wymianą paska niestraszny to jeszcze prostrzy się robi węzeł - pasek faktycznie można wypuścić przez okienko w obudowie łożysk nakrętki.
Czy na szkicach proponowana jest śruba około 50mm? Dla jakiej długości śruby?

inne rozwiazanie

Leoo pisze:a jak zakładamy pasek

przez boczne okienko - tym bardziej że tam chyba bedzie pas przewijany uchwycony końcami na ramie. Czyli nawet wymiana nie bedzie kłopotliwa.
U kolegi Piotra była trochę dłuższa oś a boczne obciazenia wręcz szczątkowe - raptem pasek do krecenia sruba, czyli tyle żeby nie przeskakiwał na zebach ( w relacji do tego tematu)

Nie sprzeglo tylko wałek na który nasadzone jest koło pasowe. I ten wałek z jednej strony osadzony jest na czopie silnika a z drugiej w łożysku zamocowanym w denku kubka który to przykręcony jest do czoła silnika - na zamku dla współosiowości. I dopiero całośc przykręcana do konstrukcji - za kubek.