Ale laminat przy wierceniu dorywczym wiele wybacza. W laminacie faktycznie samo zacznie i jakoś się prowadzi. A tu stal, brąz... Zanim wejdzie w materiał to parę razy wygnie wiertło i krzywym zacznie... albo i nie. A niedługo bedzie pomysł na węglikowe...
Szukałbym od razu cięższego rozwiazania.
Ale spróbować żaden problem. Raptem to tylko parę wierteł.
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „Ultra precyzyjna wiertarka stołowa do małych elelmentów.”
- 18 sie 2011, 22:51
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Ultra precyzyjna wiertarka stołowa do małych elelmentów.
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 9043
- 18 sie 2011, 20:01
- Forum: WARSZTAT
- Temat: Ultra precyzyjna wiertarka stołowa do małych elelmentów.
- Odpowiedzi: 13
- Odsłony: 9043
Moim zdaniem wiertło 0,2 i 6,0 to taki rozrzut w parametrach że żadne chińskie czy paskowe popularne rozwiązanie Cię nie zadowoli.
1) kwestia łapania wiertła -tu raczej tulejki w oprawce tym bardziej że duże obroty
2) kwestia "czucia" przy 0,2 - jakieś kasowania luzów przez zaciskanie czy inne sposoby w rodzaju sypanie piasku w szpary to nie ta droga.
Posuw wrzeciona powinien raczej być na szlifowanych i twardych elementach a sama głowica możliwie wyważona ze swoim ciężarem. No i nieduża!!!
3) przeniesienie napędu musi pogodzić duże obroty dla 0,2 i relatywnie niskie z dużym momentem dla 6,0 - znowu czarno widzę zwykłą wiertarkę. Bo jeżeli napęd w chińczyku ( w niemieckim klasyku też) dla dużych obrotów będzie wystarczający to po zmianie na obroty niskie będzie miał tendencje do elastycznego kręcenia wiertłem - trudności przy wychodzeniu wiertła dla 6,0 - szarpnięcia i tendencja przyhamowania z jednoczesnym wciąganiem wrzeciona.
Jeżeli będzie sztywny dla 6,0 to znowu może sprawiać kłopot dla dużych obrotów -lub ich wcale nie da się ustawić.
PS 110V to żaden problem a może to być okazja.
1) kwestia łapania wiertła -tu raczej tulejki w oprawce tym bardziej że duże obroty
2) kwestia "czucia" przy 0,2 - jakieś kasowania luzów przez zaciskanie czy inne sposoby w rodzaju sypanie piasku w szpary to nie ta droga.
Posuw wrzeciona powinien raczej być na szlifowanych i twardych elementach a sama głowica możliwie wyważona ze swoim ciężarem. No i nieduża!!!
3) przeniesienie napędu musi pogodzić duże obroty dla 0,2 i relatywnie niskie z dużym momentem dla 6,0 - znowu czarno widzę zwykłą wiertarkę. Bo jeżeli napęd w chińczyku ( w niemieckim klasyku też) dla dużych obrotów będzie wystarczający to po zmianie na obroty niskie będzie miał tendencje do elastycznego kręcenia wiertłem - trudności przy wychodzeniu wiertła dla 6,0 - szarpnięcia i tendencja przyhamowania z jednoczesnym wciąganiem wrzeciona.
Jeżeli będzie sztywny dla 6,0 to znowu może sprawiać kłopot dla dużych obrotów -lub ich wcale nie da się ustawić.
PS 110V to żaden problem a może to być okazja.