po hartowaniu twarda będzie ale też i popękana skora twarda ma być na wylot.
Stara poczciwa NC6 która łapie na wylot potrafi huknąć pęknięciem nawet po kilku dniach.
Nowoczesne stale mniej ale problem ich też dotyczy.
Gadaj z hartownią, powiedzą jaki ma być gatunek bo często taki robią i go lubią albo główny klient takiego używa to załapiesz się na jego proces najbliższy właściwego.
Gdy wymyślisz swoje to spieprzą bo nie ustawią pod Ciebie parametrów pieca tylko dorzucą do podobnego głównego wsadu i wyjdzie nawet gorzej niż byś w swoim piecyku obrabiał.
Chyba że wykupisz cały piec i będziesz stał przy nim aby i tak nie wrzucili gdzieś do czegoś z boku.

Jasne, czyli po inżyniersku jest tą wielkością wlożoną w to forum

pisałem przecież że partacz

A Ty jak ten doktor Cwach wszystko wie tylko nic nie umie. Skrócenie spirali to ruch partacza. Czytałeś (bo dużo czytasz) o obciążeniu powierzchni i bilansie cieplnym? Wiele razy teoria była właściwa, że jak ciepło nie ucieka to w efekcie w środku wszystko się stopi więc zamiast podnosić przewoltowanie spirali trzeba było kocyk na piecyk położyć.
Ale praktyka omija cię szerokim łukiem, pozostają zakupy na Aliexpresie.

upadły_mnich pisze:bez problemu zbudowałbym

dokładnie, dwie kształtki do pieca akumulacyjnego kilka cegieł wokoło dla stabilności, 8cm grubości białe płyty ze sklepu z kominkami na zewnątrz i w dwa dni piecyk sprawnie grzeje. Choć brzydki jak nieszczęście.

Tusek, partacz jesteś.

w koksowniku.

a jak się zagapisz to jak ładnie z niego kapie detal na podłogę. Taka przemiana kształtu jako najwyższa forma przebudowy struktury