Pewnie za późno na takie uwagi ale z tym skręcaniem narobisz się jak nieprzytomny ( choć może o taką też przyjemność chodzi) . Ale z parę zł można w markecie kupić prostą spawarkę i elktrodami 1,6 lub 2 pomału pospawasz całość. Oczywiście wcześniej trocę złomu trzeba popsuć ale po zużyciu paczki elektrod przeciętnie uzdolniony zapaleniec powinien dać sobie radę. "Nie umiem spawać" to takie trochę magiczne - ale ilu jest takich co nie umiało? Może warto spróbować? Bo nie jest to aż tak trudne.
I mogę zapewnić, bo sam pamiętam ten moment - jaka gwałtowna zmiana jakości - zamiast skręcać to przyspawam!!!
