Owszem, Panowie Detektywi, takie ma być przeznaczenie tej formy

Zgadza się, lepszy efekt byłby przy wykonaniu tego w drewnie, ale wydaje mi sie, ze jest to duzo trudniejsze. Trzeba by się nastukac dłutem, a nigdy tego nie robiłam, a ponadto nie znam się na gatunkach drewna, nie wiem skąd wziąć odpowiedni kawał.
Obrobka styroduru była łatwa i przyjemna: zmajstrowałam banalną maszynkę do jego cięcia z lampki biurkowej i kawałka drutu oporowego z prodiża, ew. wspomogłam się troche lutownicą transformatorową i kilkoma ruchami papieru ściernego.
Właściwie to styrudur wydaje mi sie wystarczająco wytrzymały do moich celów, ale chciałabym ochronić jego powierzchnię tak, zeby po mocniejszym naciśnięciu palcami i paznokciami nie zostawały w nim ślady i zeby jego powierzchnia nie wycierała się zbyt mocno.
Zdecydowałam się kupić żywice epoksydowa, bo przeczytałam w jakims miejscu w internecie, ze styrodur wystarczy pokryc jej warstwą i już. Po zakupie dopiero odkryłam, że to była bzdura i trzeba koniecznie użyć tkaniny szklanej.
Mam wciąż ochotę mimo wszystko pojść za ciosem i kupić tkanine szklaną i zalaminować moją (już gotową z resztą) formę. Być może sama żywica+tkanina stworzyłaby powierzchnie o zadowalającej mnie gładkości

Przy okazji nauczyłabym się jak to się robi, a może to być bardzo przydatna i praktyczna umiejętność (co prawda kobiety oczywiście lepiej prowadzą samochód, ale kto wie, może przypadkiem kiedyś rozwale zderzak i dzięki temu umiałabym go naprawić sama?

). Zastanawiam się, jaki efekt dałaby jedna warstwa tkaniny ~50g lub kilka warstw ~20g
