Ja swoją przygodę ze spawaniem zacząłem ok 6lat temu i podobnie jak kolega zaczynałem od transformatora 160A Matrix (mała tania lekka i ogólnie byłem zadowolony)po jakimś czasie kupiłem pierwszy Inverter Dedra DESi 160 to był to dla mnie szok!!! można było spawać bez walenia elektrodą o materiał (swoją drogą dedra pracuje do dziś pomimo upadku z rusztowania i z paki samochodu

, jednak to były pierwsze egz.) Następnie kupiłem migomat Essab origo mig 280A, spawało się nim dość fajnie ale był bardzo awaryjny no i transformator a u mnie są spore spadki napięcia jak pobliskie gospodarstwa rolne pracują więc oddałem i kupiłem Sherman MIG251F i się zaczęło
Migomat ten ma osobny zespół podający i ustawienie odpowiednich parametrów to naprawdę spory problem, jak trafisz to spawa dość fajnie ale jak chcę zmienić drut i nastawy to muszę korzystać ze ściągi (zrobiłem ją sobie sam w trakcie użytkowania spawarki)
Niedawno kupiłem Tig-a WF Partner 200 i tu po raz kolejny zauważyłem różnice w spawaniu MMA albowiem w odróżnieniu od Dedry mam możliwość zmiany nastaw ARC i HOT START
Spawania TIG dopiero się uczę (pod okiem teścia który ma 20 lat doświadczenia w spawaniu kwasiaka) i podobno idzie mi całkiem dobrze jak na świeżaka.
Kursy mam porobione ze względu na fakt że spawam kotły co i książeczkę muszę mieć, ale całe te kursy to kpina (wszystko ustawione na zarobienie kasy, 141 mam zrobione mimo iż wówczas uchwytu nie widziałem na oczy
Jeżeli mógłbym udzielić Ci jakiejś rady to olej kurs,zainwestuj w sprzęt i trenuj, trenuj, trenuj...
Od razu proponuję wymienić wszystkie przewody w spawarce na jakieś konkretne min 25mm^ a już obowiązkiem jest wymiana uchwytu masowego z krokodylka na śrubowy albowiem dobra masa to przy MIG/MAG podstawa.
Mieszanka Ar/CO2 daje ładniejsze lico i mniej odprysków jednak samo CO2 daje głębsze wtopienie i płaskie lico spoiny ale większą ilość odprysków .
Drut ma znaczenie ale ja wolę dać więcej gazu niż dopłacać 40-50% do drutu chyba że mam możliwość zakupu drutu ESAB niemiedziowanego, wówczas się nie waham ani chwili albowiem super się nim spawa a tez cena jest dość korzystna (18kg = 148zl)
Jeżeli dużo spawasz stacjonarnie to daruj sobie małe butle albowiem to całkowicie nieopłacalne a i wymienić czasem trudno (np. w Linde gas argon tylko w dużych butlach bez możliwości wymiany małych)
PS w tej spawarce masz podobnie jak w mojej osobne ustawienie prądu spawania (A) kompensacja napięcia łuku (V) i prędkość posuwu i aby to zgrać to trzeba trochę pocierpieć
Ps.2 Teraz mam wypożyczony do testowania półautomat Kempi Kempact RA 323R i pomimo iż nie jest to flagowy model

firmy to różnice pomiędzy moim Shermanem widać po pierwszym wciśnięciu przycisku na uchwycie i jak tylko dozbieram groszy to inwestuję w ten sprzęt