Skoncentruj się na zdobyczy i doucz się (materiały są) – sprawdź czy nowe zabawki są sprawne, bo to chyba parę rzeczy zmieni.
Teraz już wiesz ile ewentualne gapiostwo w tej dziedzinie kosztuje.
Trzeba takich rzeczy pilnować, lub być przygotowanym na kombinowanie.
Zawodowiec sobie poradzi (sprzęt i tak potrzebny), tylko już pewnie nie za taką walutę i nie w tej ilości.
Jeden zniszczony kabel jest normalnie droższy, niż ty zapłaciłeś za to wszystko.
Sprawdź w zaprzyjaźnionej firmie, może jeszcze elektronika jest.
Serwo (silnik), to nie wszystko – potrzebny jest odpowiedni napęd (servopack) + kable i wówczas można się uśmiechnąć.
Na ostatnim zdjęciu coś z elektroniki widać, ale przy tej jakości nie rozpoznaję co to i do czego - i mało tego.
Damradę pisze:... dałem za to wszystko na dwa litry wódki ...
To widać, że załatwiłeś to od naukowców , bo zawsze zastanawiam się jakim trzeba być ba...em, by tak ucinać kable przy wtyczkach.
Silniki powinny być dobre (też jestem "zawodowcem" )– tylko, czy do kompletu masz servopacki (rozpoznawalnego pochodzenia z możliwością ich konfiguracji).