A z jakiego powodu taka "biała gorączka" - jak kiedyś napisałem, że same krokowce bez enkoderów i sprzężenia zwrotnego uważam do zastosowań zarobkowych (prof.) za wybujały optymizm, to zostałem okrzyknięty szpanerem i o mało nie zlinczowany - ale nie o to teraz chodzi.kamar pisze: aż żal ze buda jeszcze tydzień zamknięta
Lepiej się dłużej zastanowić, niż pakować w robotę "głupiego".
Uważam, że lepiej przyjrzeć się z czego i jak robione są oryginalne tarczki enkoderowe i pójść w tym kierunku.
Osobiście enkodera jeszcze nie rozbierałem, bo nie było takiej potrzeby, ale nadchodzącą porą zimową mogę się pobawić.
Gdy przyjdzie ochota komuś zrobić enkoder o większej rozdzielczości i co gorsza większą ilość, to będzie miał ubaw po pachy stosując fizyczną obróbkę, a i rozdzielczość tej metody ma swój bliski koniec.
Moim skromnym zdaniem najprawdopodobniej w grę wchodzi metoda fotograficzna (naświetlarnia) i zagadką (w tej chwili) jest tylko, czy wystarczy sama klisza, czy potrzebne jest jakieś wzmocnienie (zabezpieczenie).
Już nie chce mi się myśleć, co by było, przy wykonaniu tarczki enkodera absolutnego metodą frezowania.

Pozdrawiam